Włoszczowska Rada Miejska po roku pracy. Jak działała?

W wyborach do Rady Miasta ponad połowę mandatów zdobył klub Porozumienie Prawicy, z którego wywodził się były burmistrz Bartłomiej Dorywalski. Wódz poległ w bitwie, ale jego ludzie zostali i mieli po raz kolejny decydujący głos w samorządzie.

ZOBACZ I ZAGŁOSUJ: Radni Włoszczowy po roku. Oceniamy ich dokonania. Kto najlepszy?

Z Porozumienia Prawicy weszło do rady 11 osób. Siedmioro z nich stanowili radni poprzedniej kadencji: Marian Hebdowski, Artur Drozdowski, Dariusz Gieroń, Marek Gołda, Czesław Młynarczyk, Piotr Bulski i Krzysztof Suliga. Czterech radnych prawicowych było nowych: Piotr Turczyński, Jarosław Szafrański, Maria Prymas i Piotr Zawadzki.

Pięć mandatów do miejskiego samorządu zdobyło Polskie Stronnictwo Ludowe. Byli to: Sławomir Owczarek (został później zastępcą burmistrza, zastąpiony przez Romana Sybi¬sa) i Stefan Lesiak – radni poprzedniej kadencji oraz trzy nowe osoby: Grzegorz Dudkiewicz (został przewodniczącym), Zbigniew Pasoń i Anna Lichosik.

Trzecią siłą polityczną w gminie zostało Stowarzyszenia Włoszczowa-Stop Podziałom, które utrzymało trzy swoje mandaty z ubiegłej kadencji. Radnymi zostali: Jerzy Wiśniewski, Wacław Oblas i Zbigniew Woldański.
Po jednym mandacie do Rady Miejskiej uzyskali: Mirosław Małecki, radny poprzedniej kadencji, który startował z listy Prawa i Sprawiedliwości oraz Michał Szafrański (bezpartyjny).

1 grudnia odbyło się pierwsze posiedzenie. Nowy burmistrz zaapelował do rady o zgodę. - Szyldy partyjne zostawmy za murami tego budynku. Zgoda buduje. Nie chciałbym, żeby na tej sali były podziały na prawo i lewo, na wieś i miasto - mówił Grzegorz Dziubek.

Współpraca burmistrza z radą zaczęła się układać, pomimo niekorzystnego dla Dziubka rozkładu mandatów. Wydawało się, że szefowi ludowców będzie trudno dogadać się z prawicą, która może blokować jego pomysły. Jednak tak się nie stało. Sesje nie są tak burzliwe, jak wcześniej.

Najważniejszą decyzją, przed jaką stanęła nowa rada, było zapewnienie mieszkańcom miasta dostaw ciepła, o co toczyła się burzliwa batalia we Włoszczowie przez kilka ostatnich lat. Radni, postawieni pod ścianą przez poprzedników i praktycznie nie mając wyjścia, zostali ostatecznie przy dotychczasowym dostawcy ciepła – firmie Stolbud, której oddali też w dzierżawę gminny rurociąg.