Drogowcy nie wypełniają obowiązków
Radni powiatu ostro skrytykowali zimowe utrzymanie dróg w tym roku. Radny Pacanowski pytał, czy powiat może dochodzić roszczeń na nienależyte odśnieżanie przez wykonawców i nie wywiązywanie się przez nich ze swoich obowiązków.
- W sąsiednich powiatach drogi utrzymywane były na cywilizowanym poziomie. W naszym powiecie gdzieś zaginęły pługopiaskarki. Firma odśnieżająca nie dopełnia swoich obowiązków - twierdził Rafał Pacanowski.
Radny Dariusz Czechowski zauważył, że nie tylko drogi, ale również chodniki są zaniedbane i oblodzone. - Są w makabrycznym stanie i nie da się po nich chodzić! - mówił radny Czechowski. Taka sytuacja trwa od początku tego roku.
Starostwo obcięło im stawki za kilometr
W odpowiedzi radni opozycyjni usłyszeli od wicestarosty włoszczowskiego Zbigniewa Krzyśka, że władze powiatu dwukrotnie już spotykały się z trzema wykonawcami, którzy odśnieżają drogi powiatu włoszczowskiego.
- To były trudne rozmowy. Zwracaliśmy im uwagę na nienależyte odśnieżanie dróg. Obniżyliśmy im stawki na przejechany kilometr od 2 do 4 złotych. Sytuacja uległa nieznacznej poprawie - opowiadał na sesji wicestarosta Krzysiek.
- Skoro zeszli z ceny, to znaczy, że był monopol przy przetargu na zimowe utrzymanie dróg. To jest towarzystwo wzajemnej adoracji - zauważył członek Zarządu Powiatu Józef Siwek. Były wójt Krasocina jednemu przewoźnikowi zrobił nawet zdjęcie swoim aparatem, gdy ten jechał drogą i nie posypywał piaskiem, a wynagrodzenie za pracę pobrał.
Dyrektor przyznał się do zaniedbań
Często krytykowany na sesjach dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Norbert Gąsieniec poinformował radnych, że drogi posypywane są piaskiem tylko w miejscach najbardziej niebezpiecznych, a więc zakrętach i wzniesieniach.
- Na prostych odcinkach nie sypiemy. Tam zalega zajeżdżony śnieg. Niektóre drogi, zwłaszcza gdzie jest mały ruch, są rzeczywiście zaniedbane. Żeby poprawić tę sytuację, musimy wprowadzić standardy odśnieżania i zwiększyć środki finansowe na ten cel. Usługi zimowe są kosztowne - tłumaczył Norbert Gąsieniec.
Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włoszczowie przyznał, że w sąsiednich powiatach jędrzejowskim, czy zawierciańskim, w niektórych miejscach drogi faktycznie są lepiej utrzymane. - Obecnie mamy odwilż w ciągu dnia. Sytuacja się poprawia. Jednak jeżeli nie będziemy posypywać całych ciągów, zajeżdżony śnieg będzie występował - twierdził Gąsieniec.
Kto ma odśnieżać chodniki?
Jeśli chodzi o odśnieżanie chodników, to dyrektor wyjaśnił radnym, że powiat tego nie robi. Obowiązek ten spoczywa na właścicielach posesji przylegających do danego chodnika.
- A co, jeśli ciąg pieszy leży poza obszarem zabudowanym? Wówczas obowiązek spoczywa na właścicielu drogi. Tylko kto go przymusi do odśnieżenia chodnika? - zastanawiał się Dariusz Czechowski.
Na koniec radny Zbigniew Matyśkiewicz złożył wniosek formalny, aby udostępniono mu czasy przejazdów firm odśnieżających drogi w styczniu. - Mam sygnały, że pojazdy pojawiają się dopiero, gdy śnieg jest już zajeżdżony - wyjaśnił radny.
Jednocześnie Zbigniew Matyśkiewicz zaapelował, aby na przyszłość opracować standardy odśnieżania, o których mówił Norbert Gąsieniec. Podobnego zdania był Józef Siwek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?