Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoszczowskie Koła Gospodyń Wiejskich na wycieczce w Puławach i Kazimierzu Dolnym (ZDJĘCIA)

red
Pierwsza w tym roku wspólna wycieczka Kół Gospodyń Wiejskich odbyła się w sobotę. Oto relacja uczestników.

(By zobaczyć więcej zdjęć, kliknij przycisk ZOBACZ GALERIĘ)

„W minioną sobotę, na pierwszą wspólną wycieczkę kół gospodyń wiejskich, wybraliśmy się na Lubelszczyznę. Pierwszym przystankiem naszej wyprawy były Polskie Ateny - Puławy.

Rozkwit rezydencji, którą mogliśmy podziwiać, stał się możliwy dzięki Izabeli Flemming, późniejszej księżnej Czartoryskiej. Czartoryscy stworzyli w Puławach centrum sztuki i życia politycznego. Bywali tu Julian Ursyn Niemcewicz, Adam Naruszewicz, Franciszek Kniaźnin, Jan Piotr Norblin czy Marcello Bacciarelli. W cieniu rezydencji wychowywał się Bolesław Prus. Nie zniknęła z murów pałacowych informacja, że słuchaczem Instytutu Rolniczo-Leśnego w Puławach był Ludwik Waryński.

Czartoryscy gromadzili tutaj wielkie dzieła, takie jak Dama z gronostajem czy Portret młodzieńca autorstwa Rafaela. Jako mecenasi sztuki przyczynili się do zachowania wielu pamiątek historycznych. Okres rozbiorów doprowadził do zniszczenia Puław i okolicznych wsi przez wojska rosyjskie. Puławy – rezydencja rodu, to dziś uroczy zakątek na skraju przełomu Wisły.

Ale nasze drogi wiodły do Kazimierza Dolnego - jednego z najpiękniejszych miasteczek w kraju. Nazywany jest "perłą polskiego renesansu". Gości przyciągają malownicze położenie, zabytki oraz niezwykła atmosfera. My mogliśmy zobaczyć 53. Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych – w tym roku było to międzynarodowe święto folkloru. Przyjechali m.in. goście z Litwy.

Przeszliśmy Korzeniowy Dół - przepiękny, bajkowy wąwóz. Wystające, poskręcane fantastycznie korzenie drzew rosnących na skarpach nadały mu imię i sławę. Wchodząc w Wąwóz Korzeniowy ma się wrażenie wejścia w świat powieści Tolkiena. Niezwykłe światło, przezierające przez korzenie i pnie zlewające się z lessowym podłożem i zielenią sprawia, że wrażenia kolorystyczne są tu zdumiewające. Dlatego Wąwóz Korzeniowy jest jednym z ulubionych motywów malarskich kazimierskich pejzażystów.

Renesansowy rynek będący centrum Kazimierza Dolnego jest prawdziwą duszą miasta. Na środku rynku znajduje się słynna studnia z XIX wieku, do której podejść musi każdy turysta. Według legendy – jeśli napijesz się z niej wody, będziesz stale tu wracał. Podobnie rzecz ma się chyba z ogródkami piwnymi, wypełnionymi do ostatniego krzesła.

Perła architektury, również żydowskiej (zachowała się część żydowskiego miasteczka – sztetl, który Żydzi nazywali Kuzmir) oraz Mekka artystów i dla naszych kół gospodyń wiejskich okazała się atrakcyjnym ośrodkiem turystycznym i miejscem wytchnienia.

Jednym z bardziej znanych zabytków Kazimierza Dolnego jest kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja. To świątynia ufundowana przez samego króla Kazimierza Wielkiego w 1325 roku, a w jej znajdują się jeszcze grające do tej pory XVII wieczne organy. Budzą zachwyt!

Nad Kazimierzem czuwają trzy proste strzeliste krzyże. Upamiętniają epidemię cholery z 1708 roku. Podobno miały być zadośćucznieniem dla Boga, a przy okazji zapewnić miastu ochronę przed podobnym pomorem.

Zamek zbudowany z polecenia Kazimierza Wielkiego służył za bastion obronny przeciwko Tatarom. Baszta z kolei – wskazywała drogę do portu. Według legendy zamek kazimierski łączy się podziemnym tunelem z zamkiem Esterki w Bochotnicy. Może? Podziemną trasą do ukochanej było bliżej…W Kazimierzu Dolnym do dziś krąży legenda o wielkiej miłości króla Kazimierza Wielkiego do pięknej Żydówki Esterki.

Pobyt zakończyliśmy rejsem po Wiśle. Statki pokonują trasę z portu w Kazimierzu Dolnym do „Krowiej wyspy”, płynąc obok starych kamieniołomów i Męćmierza, po czym zawracają do Kazimierza. Rejs trwa 60 minut.

Z Kazimierzem Dolnym związana była m.in. pisarka Maria Kuncewiczowa. Ukochane przez siebie miasteczko sportretowała w wielu swoich dziełach literackich, między innymi w „Dwóch księżycach” (1933), zekranizowanych przez reż. Andrzeja Barańskiego w 1993r., w „Listach do Jerzego”, „Fantomach”, „Naturze”.

Wycieczka spodobała się tak, że już planujemy kolejne. Dziękujemy naszemu przewodnikowi Michałowi Piorunowi i szczególnie Marii Lesiak z Bebelna, która pojechała na wycieczkę w ludowym stroju. Udowodniła, że ma dopiero 87 lat i następne jeszcze przed nią. Z taka siłą i werwą na pewno!”

(By zobaczyć więcej zdjęć, kliknij przycisk ZOBACZ GALERIĘ)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie