Wojciech Żaliński, obecnie zawodnik mistrza Polski ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, w przeszłości siatkarz Jadaru oraz Cerradu Czarnych Radom, wykorzystał przerwę w rozgrywkach, aby zdobyć tytuł magistra. W czwartek 14 lipca 34-letni siatkarz obronił pracę magisterską w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Opolu. Jej temat brzmiał "Rola menedżera w karierze profesjonalnego sportowca".
- Cieszę się, że obrona pracy przebiegła pomyślnie. Przed laty studiowałem już wychowania fizyczne, ale niestety musiałem zrezygnować, ponieważ ciężko było pogodzić edukację z profesjonalną grą w siatkówkę. Teraz udało się tego dokonać - zaznacza Wojciech Żaliński, świeżo upieczony magister. Zawodnik ten ma powody do zadowolenia, bowiem ostatniej wiosny cieszył się z tytułu mistrza Polski, wywalczonego z ZAKSĄ. Jak sam zaznacza, w Kędzierzynie-Koźlu czuje się bardzo dobrze.
- Hasło "ZAKSA Family" to nie tylko słowa, czujemy się w klubie jak w rodzinie, a świadczą o tym także wyniki sportowe. Ja osobiście nigdy nie miałem w karierze takiego sezonu. Świętowałem z drużyną mistrzostwo i Puchar Polski oraz zwycięstwo w Lidze Mistrzów. To coś niesamowitego. Cieszę się, że jestem częścią tej wspaniałej grupy - wspomina Żaliński, który już 1 sierpnia rozpocznie ze swoją drużyną przygotowania do nowego sezonu w PlusLidze oraz rozgrywek międzynarodowych. - Na razie otrzymaliśmy rozpiskę z ćwiczeniami indywidualnymi, które trzeba wykonać - dodaje siatkarz.
Żaliński w niedzielę 17 lipca weźmie udział w meczu gwiazd podczas turnieju siatkówki plażowej Orlen PKP Beach Volley Tour. Tym razem jako trener jednego z duetów, sam nie wystąpi, bo jeszcze dochodzi do siebie po kontuzji. - Należę do tej grupy siatkarzy halowych, którzy raczej nie grają latem na plaży. Ostatni mój taki występ był dwa lata temu. Jeśli chodzi o turniej w Przysusze, to często na nim gościłem i zawsze mam miłe wspomnienia. Duża w tym zasługa organizatorów - Piotrka Skiby i Dominika Witczaka, dzięki nim te zawody z roku na rok zyskują na prestiżu - zaznacza Żaliński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
34-letni siatkarz w przeszłości występował w PlusLidze w barwach Jadaru oraz Czarnych Radom, w tym mieście kończył także V Liceum Ogólnokształcące imienia Romualda Traugutta. Pierwsze siatkarskie kroki stawiał w STS Skarżysko-Kamienna, w tym mieście się urodził, tam ma rodzinę. Reprezentował także: AZS Politechnika Warszawska, Trefl Gdańsk, AZS Indykpol Olsztyn, ma na koncie między innymi srebrny medal Uniwersjady ze studencką reprezentacją Polski. W pierwszej reprezentacji naszego kraju rozegrał mecz w 2016 roku, przeciwko Niemcom (2:3) w kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich w Berlinie. Wielokrotnie występował w kadrze B. Jest żonaty, ma 10-letniego syna (już trenuje mini-siatkówkę) oraz 5-letnią córkę.
Jak sam zaznacza, rodzinne Skarżysko odwiedza rzadko ze względu na inne obowiązki. Kiedy jednak ma taką możliwość, spotyka się tu z rodzicami oraz siostrą i jej mężem. - Ostatnio nawet brałem udział w pikniku na terenie Muzeum Orła Białego w Skarżysku, gdzie zaprosił mnie dyrektor Grzegorz Bień. Nie była to impreza sportowa, ale bardzo miło ją wspominam - opowiada Żaliński.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?