W sobotę napływały dobre wieści z boisk trzecioligowych. Wisła Sandomierz pokonała MKS Trzebinia 2:0, a Unia Tarnów przegrała w Radzyniu Podlaskim z Orlętami 1:4.
Na szczęście Wisła nie spadła
To sprawiło, że Wisła, drużyna ze Świętokrzyskiego utrzymała się w trzeciej lidze kosztem Unii, przez co ze świętokrzyskiej czwartej ligi spadały trzy zespoły, a nie cztery.
Reszta była w nogach i głowach piłkarzy z Sędziszowa, którzy w niedzielę musieli pokonać również walczącą o trzymanie TS 1946 Nidę Pińczów. Wszystko decydowało się w tym własnie pojedynku - musiała spaść albo Unia, albo Nida.
- Oczywiście atmosfera była nerwowa, choć jako zarząd staraliśmy się nie podgrzewać jej dodatkowo. Przed meczem wszedłem do szatni i powiedziałem dwa krótkie, treściwe zdania. Zawodnicy mobilizowali się sami, wspierali się, starali się zdjąć z siebie presję - mówi prezes Unii, Jan Wiencek.
Na szczęście wytrzymali presję
Na szczęście sędziszowscy piłkarze wytrzymali ciężar tej presji i po półgodzinie gry prowadzili 2:0, po golach Roberta Szymańskiego w 27 i Tomasza Nartowskiego w 29 minucie. Przedtem i potem Unia miała więcej strzeleckich okazji i mogła „zamknąć” mecz, ale zawodziła skuteczność. Przez to w 52 minucie zrobiło się nerwowo, bo Dominik Sobczyk zdobył kontaktowego gola dla pińczowian.
Aż 11 kartek
Mecz obfitował w twarde starcia, a sędzia główny Maciej Mądzik sowicie obdzielał graczy kartkami. Zawodnicy Unii zobaczyli aż osiem żółtych (w tym dwie Radosław Szota, który w dodanym czasie drugiej połowy musiał opuścić boisko), piłkarze Nidy - dwie. Łącznie z czerwoną Szoty (co ciekawe, pojawił się on na boisku w 73 minucie, zmieniając Nartowskiego), było więc aż jedenaście kartek.
Nic więc dziwnego, że po takim meczu końcowy gwizdek zawodnicy gospodarzy i ich kibice przyjęli z ogromną radością. - Szkoda, że trafiło akurat na Nidę, która ma na pewno za mocny skład na spadek, a spadła. Ale z tym zespołem jakoś dobrze nam się w tym sezonie grało. A z Nidzianką Bieliny, która z hukiem spadła z ligi (ostatnie miejsce, tylko 17 punktów) szło nam strasznie ciężko, straciliśmy z nią cztery punkty - analizuje prezes Unii.
Trener Mariusz Kośmider zostaje w Unii
Wszystko wskazuje na to, że w nowym sezonie Unię nadal będzie prowadził trener Mariusz Kośmider. W czwartek odbędzie się posiedzenie zarządu klubu, które ma podjąć decyzję o przedłużeniu umowy z tym szkoleniowcem. - Myślę, że powinniśmy dać temu trenerowi szansę. Utrzymał zespół w lidze, mając taki skład, jaki miał. Były w drużynie jakieś animozje, ale wyjaśnimy je sobie, żeby atmosfera w nowym sezonie była lepsza - mówi Wiencek.
Na pewno będą za to zmiany w składzie drużyny. - Myślę, że pożegnamy się z co najmniej dwoma piłkarzami, którzy nie spełnili naszych oczekiwań. Za nowymi piłkarzami dopiero się rozglądamy. Jesteśmy klubem niskobudżetowym, więc nie stać nas na spektakularne transfery. Raczej będziemy stawiać na swoich - wyjaśnia Jan Wiencek.
- Mamy obiecaną większą pomoc ze strony miasta w następnym roku, wspiera nas Sefako i inne firmy, ale staramy się gospodarować budżetem rozsądnie. Ale mam satysfakcję, że kiedy kilka lat temu awansowaliśmy do czwartej ligi, to było dużo głosów, że zaraz z niej spadniemy. Wprawdzie ostatnie dwa sezony nie były najlepsze, ale ciągle się utrzymujemy w czwartej lidze - mówi Wiencek.
Naprzód piąty,Wierna jedenasta
Pozostali nasi czwartoligowcy zakończyli sezon bez zwycięstw. Naprzód Jędrzejów zremisował u siebie 0:0 z Olimpią-Pogonią Staszów i uplasował się na piątym miejscu w tabeli, a Wierna Małogoszcz przegrała 0:3 na wyjeździe ze Zdrojem Busko-Zdrój i jest jedenasta.
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Michał Jurecki developerem! Koło Kielc buduje osiedle
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?