Wojna o Suchańskiego na Radzie Miasta Kielce. Nie doszło do sensacyjnej koalicji - prezydenta Bogdana Wenty z PiS! Kulisy wielkiej awantury

Kulisy odwołania Suchańskiego

W czwartek przed sesją radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o odwołanie Kamila Suchańskiego, o czym poinformował sam przewodniczący tuż po rozpoczęciu obrad. W związku z tym zrezygnował z prowadzenia obrad i przekazał je wiceprzewodniczącej Joannie Winiarskiej.

Kandydatem na nowego przewodniczącego Rady Miasta miał zostać Jarosław Karyś, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, który ma 11 radnych.

Wydawało się, że wszystko jest dogadane, ponieważ od kilku tygodni trwały rozmowy. Zakładając, że wszyscy radni Prawa i Sprawiedliwości są "za", a kandydaturę tą poprze również trzech radnych z Klubu Projekt Wspólne Kielce prezydenta Bogdana Wenty, to 14 głosów wystarczy do odwołania Suchańskiego i powołania Karysia.

Tymczasem... radni zagłosowali 13:12 za pozostawieniem Kamila Suchańskiego na funkcji przewodniczącego Rady Miasta Kielce.

Kto zdradził? Z pierwszych informacji wynika, że ktoś z grupy radnych Prawa i Sprawiedliwości, niesprzyjających szefowi klubu radnych Jarosławowi Karysiowi i prezesowi partii PiS w regionie, Krzysztofowi Lipcowi.

Warto dodać, że jeśli nowy przewodniczący zostałby wybrany głosami Prawa i Sprawiedliwości i Projektu Wspólne Kielce, to oznaczałoby, że powstała nowa niezwykła koalicja - radnych prezydenta Bogdana Wenty oraz radnych Prawa i Sprawiedliwości. Tak się jednak nie stało.

Głosowanie było tajne, ale można przypuszczać, że za nową koalicją było 3 radnych Projektu Wspólne Kielce oraz od 6 do 9 z grona 11 Prawa i Sprawiedliwości. Trudno ocenić, jak mógł glosować współpracujący z Bogdanem Wentą, radny Lewicy Marcin Chłodnicki.

Za Kamilem Suchańskim głosowali prawdopodobnie radni jego klubu - czyli czterech, Koalicji Obywatelskiej - sześciu (nie ma pewności, że wszyscy byli za Suchańskim), oraz wygląda na to, że pewna grupa z... Prawa i Sprawiedliwości.

Takie wnioski nasuwają się choćby po tym, jak po głosowaniu zareagowali ludzie Prawa i Sprawiedliwości - nie kryto wzburzenia, natychmiast opuścili salę, zwołano spotkanie.

Trudno ukryć, że doszło do kompromitacji radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Nieudana próba odwołania Kamila Suchańskiego z przewodniczącego Rady Miasta w Kielcach pokazała rozłam w klubie radych Prawa i Sprawiedliwości. Prawdopodobnie z uzgodnionych wcześniej ustaleń wycofało się część radnych związanych z posłanką Anną Krupką oraz ludzie związani z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry i Porozumieniem Jarosława Gowina.

Zaraz po głosowaniu nad odwołaniem przewodniczącego 11 radnych Prawa i Sprawiedliwości zniknęło z sali obrad, aby wyjaśnić między sobą tą sytuację. Po spotkaniu przewodniczący Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Karyś zapewnił, że... wszyscy jego radni głosowali za odwołaniem Suchańskiego.

Również klub radnych Projekt Wspólne Kielce wspierający prezydenta Kielc Bogdana Wentę deklarował, że głosował „za” odwołaniem przewodniczącego, podobnie Marcin Chłodnicki z Lewicy.

W sumie daje to liczbę 15, czyli trzech radnych deklarujących, że zagłosowali za odwołaniem musiało zagłosować przeciwko. Interes w tym mieli tylko radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie popierali kandydatury Karysia na nowego przewodniczącego a chcieli aby nim był Marcin Stępniewski.

Jarosław Karyś mówił na gorąco, że Suchański powinien być odwołany. - Popełnił wiele błędów, niepotrzebne utarczki i dyskusje były trwałym elementem obrad. Chcieliśmy uniknąć tego w przyszłości ale zdanie większości było inne – powiedział.

Nie chciał powiedzieć , czy będzie ponowa próba odwołania Suchańskiego .

Glosowanie pokazało ,że klub radnych Prawa i Sprawiedliwości jest podzielony na cztery frakcje: zwolenników wiceminister sportu posłanki Anny Krupki, posła Krzysztofa Lipca - szefa Prawa i Sprawiedliwości , „ziobrystów" czyli członków Solidarnej Polski oraz "ludzie
Gowina” czyli członków partii Porozumienie.

Dodajmy, że cała ta sytuacja miała miejsce w czasie formalnie istniejącej koalicji Bogdana Wenty z Koalicją Obywatelską.

CZYTAJ TAKŻE:
Sesja Rady Miasta w Kielcach. Nie odwołali Kamila Suchańskiego z funkcji przewodniczącego! [TRANSMISJA NA ŻYWO]

Historia dojścia Bogdana Wenty do władzy i narodzin konfliktu w jego obozie

Przypomnijmy. Stowarzyszenie Projekt Świętokrzyskie założyli w 2016 roku ówczesny europoseł Platformy Obywatelskiej Bogdan Wenta oraz Danuta Papaj. W 2018 roku przed wyborami samorządowymi organizacja Wenty zawarła porozumienie ze stowarzyszeniem Bezpartyjny i Niezależny Kamila Suchańskiego. Oba podmioty wystawiły listy kandydatów do Rady Miasta Kielce i popierały kandydaturę Bogdana Wenty na prezydenta, a Kamila Suchańskiego - na przewodniczącego Rady Miasta Kielce. Plan został zrealizowany z sukcesem, ale drogi obu panów szybko się rozeszły.

Według Kamila Suchańskiego prezydent Wenta nie realizuje głównych elementów ich wspólnego programu wyborczego.

W połowie lipca 2018 roku doszło do rozłamu w klubie radnych Projekt Świętokrzyskie-Bezpartyjny i Niezależny, który stanowił zaplecze Bogdana Wenty w Radzie Miasta Kielce.

W tym gremium zasiadali przewodniczący Rady Miasta Kielce Kamil Suchański, Anna Kibortt, Joanna Litwin, Jarosław Bukowski oraz Katarzyna Suchańska i Joanna Winiarska (członkinie Bezpartyjny i Niezależny), a także Maciej Bursztein. Po tym, jak od klubu odcięło się stowarzyszenie Projekt Świętokrzyskie, z inicjatywy Kamila Suchańskiego, Joanny Winiarskiej, Katarzyny Suchańskiej i Macieja Burszteina nazwę klubu zmieniono na Bezpartyjni i Niezależni usuwając element „Projekt Świętokrzyskie”.
Tego nie zaakceptowali radni Anna Kibortt, Joanna Litwin, Jarosław Bukowski, którzy założyli swój klub – Projekt Wspólne Kielce.

Radni Suchański, Winiarska, Suchańska i Bursztein wspólnie krytykowali Bogdana Wentę za brak realizacji wspólnego programu wyborczego. Podczas głosowania nad wotum zaufania dla Bogdana Wenty ta czwórka radnych opowiedziała się przeciw prezydentowi Kielc, razem z 11 radnymi Prawa i Sprawiedliwości. W efekcie Bogdan Wenta, przy 15 głosach negatywnych, nie uzyskał wotum zaufania. Po tym wydarzeniu od radnych z klubu Projekt Świętokrzyskie - Bezpartyjni i Niezależni odcięło się stowarzyszenie Projekt Świętokrzyskie.

Porozumienia grupy bliskiej prezydenta Wenty z Prawem i Sprawiedliwością

W ostatnim czasie Prawo i Sprawiedliwość zmieniło zdanie i zaczęło wspierać prezydenta Bogdana Wentę. Stało się tak z paru powodów.

Pierwszy raz do współpracy zainicjowanej przez szefa Prawa i Sprawiedliwości w Świętokrzyskiem, Krzysztofa Lipca, i działającego w imieniu Bogdana Wenty, radnego Sejmiku ze Stowarzyszenia Projekt Świętokrzyskie, doktora Grzegorza Świercza, doszło kilka tygodni temu. Radni Prawa i Sprawiedliwości poparli wtedy Bogdana Wentę w sprawie przyjęcia budżetu Kielc na 2020 rok. W zamian ludzie Prawa i Sprawiedliwości mogli liczyć na Grzegorza Świercza i zbudowaną przez niego grupę w Sejmiku. Poparcie to było niezbędne wobec konfliktu w obozie Zjednoczonej Prawicy w Sejmiku i braku możliwości zgodnego głosowania większości 16 radnych reprezentujących Prawo i Sprawiedliwość, Solidarną Polskę i Porozumienie.

Wygląda na to, że ludzie Bogdana Wenty wywiązali się ze zobowiązań, a Prawu i Sprawiedliwości nie udało się zachować jedności wśród kieleckich radnych tego ugrupowania. Nie można też wykluczyć, że przeniosły się na Radę Miasta w Kielcach antagonizmy w Zjednoczonej Prawicy obserwowane ostatnio w Sejmiku.