Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojna proboszcza z parafianami. Padają bardzo ostre słowa. Pacanów znów na ustach całej Polski

Michał Kolera
Michał Kolera
Parafia świętego Marcina w Pacanowie.
Parafia świętego Marcina w Pacanowie. archiwum Diecezja Kielecka
Kolejna afera wstrząsnęła Pacanowem. Miasto znów jest na czołówkach mediów w całej Polsce. Parafianie oskarżają proboszcza o złe traktowanie. Ten nie komentuje sprawy. Kielecka kuria informuje, że bada sytuację i rozważa podjęcie stosownych działań.

O księdzu Leszku Domagale, proboszczu parafii pod wezwaniem świętego Marcina w Pacanowie opowiada Paweł Masłowski, wierny.

- Pomagałem mu we wszystkim przez 12 lat. Wszystko wiedziałem, nigdy też nie zadzierałem z kapłanami, wręcz przeciwnie, broniłem ich - mówi.

Ich stosunki popsuły się po głośnej na całą Polskę aferze na poczcie. Jak pamiętamy, ówczesny minister Michał Cieślak i naczelniczka urzędu Agnieszka Głazek pokłócili się o drożyznę i rosnące koszty życia. Minister miał po wszystkim zabiegać u samego dyrektora poczty, by zwolnić panią naczelnik. Michał Cieślak podał swoją wersję wydarzeń, jednak nie uchroniło go to przed dymisją. Zażądał jej sam Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Pisaliśmy o tym na bieżąco

W sporze między ministrem a naczelniczką Paweł Masłowski wspierał tę ostatnią. Nie uszło to uwagi miejscowego proboszcza.

- Pewnego dnia doszedł do mnie i powiedział: "Zniszczyłeś wszystkie moje plany. Cieślak mi obiecał 700 tysięcy na cmentarz. Był zaproszony na 14 września do parafii, tak samo, jak biskup. Życzę ci wszystkiego najgorszego. Żeby cię szlag trafił i żeby ci paciorki ręce poparzyły". Nic nie powiedziałem i odszedłem - relacjonuje pan Paweł.

Do następnego spotkania miało dojść w sklepie. - Powiedział, że jak mnie widzi, to jest mu niedobrze. Parę dni później powiedział do księdza wikarego, że on, proboszcz, "powinien mi jeszcze "przypier***ić" - mówi Paweł Masłowski.

Parafianin interweniował u biskupa. - Przyjął nas bardzo urzędowo, ale zareagował. Po jakimś czasie proboszcz dostał nakaz, żeby się pojednać, czego nie zrobił, tylko śmiał się z ambony. Znów poszliśmy na skargę do kurii, ale bez skutku. Ksiądz później przechwalał się, że daje biskupowi tyle pieniędzy, że nie musi martwić się o swoje stanowisko - relacjonuje Paweł Masłowski.

Dodaje, że niepokojące symptomy w zachowaniu proboszcza pojawiały się już wcześniej. - Kiedyś nie udzielił mi komunii. Zapytany, dlaczego, odparł, że nie chciało mu się otwierać tabernakulum. Z kolei mojej 11-letniej córce na spowiedzi poradził, żeby poszła się leczyć do psychiatryka - opowiada pan Paweł.

Ciężko zniósł konflikt z proboszczem, bo jest osobą dość religijną. - Po tym wszystkim, co mi zrobił, było u mnie pogotowie - mówi. Zaznacza, że wielu parafian ma negatywną opinię o kapłanie, ale wolą siedzieć cicho, by się nie narażać.

Jedna z mieszkanek Pacanowa zdradza inne szczegóły z życia parafii.

- To już pięć lat, jak mój mąż przestał przychodzić do kościoła pomagać, bo proboszcz go wygonił. Potem próbował się z nami pogodzić, ale też przy kilku okazjach pokazywał w stronę męża obraźliwe gesty. Graniczymy z terenem kościelnym, więc postawił nam pod ogrodzeniem prowizoryczne toalety. Po interwencji władz zamienił je na toi toie. Niektórzy uważają, że zrobił to złośliwie. Kiedy natomiast mój mąż dostał udaru, to ksiądz cieszył się, że "w końcu mu tę mordę skrzywiło" i "w końcu przestanie rzępolić" na swoim akordeonie - mówi.

Dodaje, że w ostatnich latach ksiądz zaczął zachowywać się dość osobliwie. - Kiedyś nazywał mojego męża wnukiem. Chodzą słuchy, że cierpi na cukrzycę. Może to od choroby mu się tak zrobiło. Na początku był inny. Trudno spekulować - uzupełnia parafianka.

Bardziej dosadnie wypowiada się Paweł Masłowski. - Po prostu plecie głupoty. Powinien iść na emeryturę - stwierdza.

Co w sprawie ma do powiedzenia ksiądz Leszek Domagała?

- Nie będę komentował. To są wszystko kłamstwa. Szczęść Boże, z Bogiem - mówi i kończy rozmowę.

Wszystkiemu przygląda się kielecka kuria.

- Ksiądz biskup wie o całej sprawie. Jest ona badana. My nie możemy działać pochopnie. Na pewno nastąpił konflikt pomiędzy częścią parafian a kapłanem. Jeśli zarzuty parafian okażą się prawdziwe, rozważane będą adekwatne działania - informuje ksiądz Mirosław Cisowski, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej.

Poseł Michał Cieślak, na którego pomoc w odnowieniu cmentarza w Pacanowie miał się rzekomo powoływać proboszcz, jest oburzony takimi słowami. - Nie oferowałem pomocy księdzu proboszczowi. Owszem uczestniczyłem w uroczystościach w kościele w Pacanowie, ale temat pomocy nie był poruszany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie