Wojna w Busku-Zdroju. Radny kontra dyrektor szpitala. Starosta zabiera głos

Pod koniec listopada do Prokuratury Rejonowej w Busku-Zdroju trafiła sprawa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Prokuratorzy sprawdzają, czy mogło tam dojść do przywłaszczenia dużej kwoty pieniędzy przez jednego z pracowników. Nieoficjalnie mówi się nawet o kilkuset tysiącach złotych. Czytaj też: Z rachunku Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Busku znikały pieniądze? Prokuratura bada sprawę

W środę, 30 listopada Jan Bartosik, radny powiatowy Prawa i Sprawiedliwości, poinformował, że jego klub rozważa przedłożenie pod głosowanie Radzie Powiatu wniosku o odwołanie starosty buskiego Jerzego Kolarza. Według radnego starosta "utracił panowanie nad podległymi sobie jednostkami". Na dowód, prócz sprawy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, przytoczył głośną wrześniową aferę z udziałem dyrektora I Liceum Ogólnokształcącego imienia Tadeusza Kościuszki. Wspomniał również o tym, że dyrektor buskiego szpitala wziął pożyczkę na dwa miliony złotych bez uzgadniania tego ze starostą i zarządem powiatu. Zdaniem radnego jest to naganne i dowodzi bałaganu i braku kontroli w jednostkach podległych powiatowi. Czytaj też: Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek o odwołanie starosty buskiego?

Na słowa radnego ostro zareagował dyrektor buskiego szpitala Grzegorz Lasak. W specjalnym oświadczeniu stwierdził, że dyrekcja szpitala, jako samodzielny zakałd opieki zdrowotnej, nie ma obowiązku konsultowania i uzgadniania pożyczek ze starostą i zarządem powiatu. Dodał, że po zaciągnięciu pożyczki bez zbędnej zwłoki poinformował starostę i zarząd powiatu, oraz uzasadnił, dlaczego była potrzebna. - Z cytowanej wyżej wypowiedzi Pana Jana Bartosika wynika, że działanie, zgodne z prawem, dyrekcji szpitala ma ten sam ciężar gatunkowy, co opisane sprawy noszące znamiona przestępstwa (...). Dyrekcja i Pracownicy Szpitala Powiatowego w Busku – Zdroju są zbulwersowani tego rodzaju pomówieniami i porównaniami stosowanymi, nie po raz pierwszy, przez radnego - napisał Grzegorz Lasak. Czytaj też: Dyrektor szpitala: Słowa radnego Bartosika są skandaliczne

W rozmowie z "Echem Dnia" radny Jan Bartosik stwierdził jednak, że, jego zdaniem, do zaciągnięcia pożyczki bez zgody rady powiatu i zarządu powiatu nie powinno dojść. Na dowód przytacza protokół sesji Rady Powiatu z 27 maja 2022 roku, gdzie sam starosta buski Jerzy Kolarz przyznał, że dyrektor Grzegorz Lasak został upomniany w tej materii.

- Starosta Buski Jerzy Kolarz poinformował, iż Dyrektor zapoznał Zarząd Powiatu z podjętą decyzją, faktem jednak jest, że wcześniej tego z Zarządem Powiatu nie przekonsultował. W tym względzie Dyrektor dostał upomnienie - czytamy w protokole sesji.

- Oczywiście, że upomniałem dyrektora Grzegorza Lasaka. Kieruje on samodzielnym publicznym zakładem opieki zdrowotnej, jednak tego typu decyzje wymagają przynajmniej powiadomienia zarządu przed podpisaniem umowy, a nie 12 godzin po fakcie, jak to miało miejsce. Zarząd może wyrazić zgodę albo zakazać tego typu działań. Tymczasem dyrektor podpisał umowę o godzinie 15, a dopiero na drugi dzień rano nas o tym poinformował - wyjaśnia Jerzy Kolarz, starosta buski.

Pożyczka na nieco ponad dwa miliony złotych miała być przeznaczona na bardzo pilne potrzeby, których, jak mówi starosta, nie sposób było uregulować inaczej.

- Po moim upomnieniu dyrektor zobowiązał się, że taka sytuacja więcej nie nastąpi - mówi Jerzy Kolarz.

Pomiędzy radnym powiatowym Janem Bartosikiem a dyrektorem buskiego szpitala Grzegorzem Lasakiem co jakiś czas dochodzi do słownych utarczek. Oliwy do ognia dolewają facebookowe wpisy dyrektora. Jest on znany ze zdecydowanych i ostrych, ale często również zagadkowych wypowiedzi, w których komentuje życie polityczne kraju. Nie zawsze podoba się radnym powiatowym sympatyzującym z Prawem i Sprawiedliwością. Tak było na jednej z ostatnich sesji, kiedy radna Teresa Krupska zwróciła uwagę dyrektorowi, że "jego wpisy na Facebooku nie przynoszą sławy radnym, ani jemu".

- Niech pan tak nie krytykuje tak rządu, bo chyba go pan kiedyś popierał, przynajmniej wyraził pan to w pewnym SMS, którego mam. Chciał pan się zapisać do Prawa i Sprawiedliwości. Albo pan powstrzymuje te swoje wypowiedzi, albo... - mówiła radna.

- Co do mojego zapisania się do Prawa i Sprawiedliwości, to pan Jan Bartosik był u mnie w moim pensjonacie "Sielanka" ze swoją asystentką. Gdybym się chciał zapisać do Prawa i Sprawiedliwości to nie pani by o tym decydowała ani pan Bartosik - po prostu bym to zrobił. Na wszystko mam nagrania - odparł Grzegorz Lasak.

Odpowiedział mu radny Jan Bartosik.

- Sam mnie zaprosił do swojego domu, potem przyznaje, że mnie nagrywa. (...) Nie chcę się zniżać tak nisko, ale panie dyrektorze, byłeś tak ochlany... Ja nawet kieliszka nie wypiłem, bo byłem samochodem. Wypił sam jedną flachę. Lał ze sobą, sam ze sobą wypił drugą flachę - mówił na sesji.

Czytaj więcej: Szef buskiego Prawa i Sprawiedliwości kontra dyrektor szpitala w Busku. "Dyrektorze, byłeś tak ochlany..."