Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Krasocina Ireneusz Gliściński nadal walczy z koronawirusem, ale... już pracuje!

Marek Piórecki
Marek Piórecki
archiwum
Ireneusz Gliściński, wójt gminy Krasocin, od końca ubiegłego tygodnia walczy z koronawirusem. Na szczęście czuje się już znacznie lepiej, niż na początku choroby.

- Przede wszystkim nie jestem już w szpitalu. W czwartek zostałem przewieziony do domu. Teraz przebywam w izolacji domowej - mówi wójt Ireneusz Gliściński.

Opowiada, że początek choroby był naprawdę ciężki. - To nie tylko podwyższona temperatura, ale przede wszystkim totalne osłabienie. Tak wielkie, że człowiek nie tylko nie ma apetytu, ale nawet nie ma siły jeść. A już minutowa rozmowa telefoniczna była skrajnie wyczerpująca - opowiada Ireneusz Gliściński.

W szpitalu we Włoszczowie przebywał pięć dni. - Dla chorych na Covid-19 są tu sale dwuosobowe. Wszystko jest zamknięte. Personel szpitala odwiedzał nas w ściśle określonym czasie, co 3 - 4 godziny, oczywiście w maseczkach, przyłbicach, z pełnym zabezpieczeniem. Opieka była naprawdę bardzo dobra - mówi Ireneusz Gliściński. - Leczenie przebiega w sposób bardzo indywidualny dla każdego pacjenta. Ja przede wszystkim dostawałem środki na wzmocnienie - dodaje.

Po trzech naprawdę ciężkich dniach, siły powoli zaczęły wracać. - Nadal jestem osłabiony, ale z dnia na dzień czuję się coraz lepiej - mówi.

Ireneusz Gliściński znany jest z pracowitości, dlatego po powrocie do domu zabrał się do... pracy. - Oczywiście pracuję zdalnie, nie wychodząc z domu - mówi wójt. - Ale w dobie dzisiejszej technologii jest to możliwe. Można elektronicznie podpisywać dokumenty, umowy, czy prowadzić telekonferencje. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu, gdy minie 10 - 12 dni od wystąpienia choroby, będę mógł wrócić do normalnej pracy - dodaje.

Na zakończenie zwraca uwagę na ważną sprawę. - Nie lekceważmy niepokojących objawów w swoim organizmie. Każdy powinien umieć w sobie znaleźć taki punkt krytyczny, którego nie może przekroczyć. Jeśli ktoś naprawdę źle się czuje, nie powinien zwlekać i jak najszybciej zgłosić się na badania, czy wezwać karetkę. Tu mogą decydować 2-3 godziny. Jeśli zareagujemy zbyt późno, może być tak, że lekarze nie będą w stanie nam już pomóc... - przestrzega Ireneusz Gliściński. - I uważajmy na siebie, nośmy maseczki, zachowujmy dystans i stosujmy wszelkie środki bezpieczeństwa.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie