Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze Fundacji Miśka Zdziśka zdobyli Aconcaguę dla Moniki [ZDJĘCIA]

sem
Łukasz Pabian z Kielc i Aleksander Piluk zdobyli szczyt górski Aconcaguę leżący w Andach Południowych, w Kordylierze Głównej, na obszarze Argentyny. Swoją wyprawę zadedykowali 15-letniej Monice Wawrzkiewicz z Połańca, która wymaga kosztownego leczenia za granicą. Monika jest podopieczną Fundacji Miśka Zdziśka z Jędrzejowa.

Wyprawa górska dwóch wolontariuszy Fundacji Miśka Zdziśka, której celem było zdobycie góry Aconcagua jak i pomoc 15-letniej Monice rozpoczęła się 29 stycznia wylotem z Warszawy do Włoch. Stamtąd obaj śmiałkowie wylecieli do Buenos Aires, gdzie byli 30 stycznia. Następnie pokonali 1110 kilometrów, żeby dotrzeć do Mendozy, a stąd autobusem pokonali 200 kilometrów do Los Penitentes, gdzie zaczęła się walka z górą.

- Do I bazy Confluencia na wysokości 3400 metrów nad poziomem morza dotarliśmy po południu 4 lutego. Rozbiliśmy namiot i podziwialiśmy okoliczne wzniesienia. Rano 4 lutego ruszyliśmy do następnej bazy. 18 kilometrów w upale 35 stopni Celsjusza utwierdziło nas w przekonaniu, że nie zawsze krem z filtrem działa. Do Plaza de Mulas na wysokości 4300 metrów dotarliśmy 4 lutego. O ile lekarz w Conflencii "przeszedł" bez problemu ostro myśleliśmy o tym co powie lekarz w Plaza de Mulas. 5 lutego poszliśmy "zdobyć aklimatyzacje" do obozu Canada 5050 metrów. Kiedy wróciliśmy przyszedł czas na poważne decyzje, które mogły zaważyć na całości wyprawy. 6 lutego zanim załatwiliśmy badania lekarskie zeszło do 13. Zapadła decyzja, że odpoczywamy kolejną dobę. 7 lutego ruszyliśmy do Nido de Condores 5550 metrów. Rozbiliśmy namiot, jednak wiejący wiatr nie pozwolił zbytnio spać. 8 lutego ruszyliśmy na rekonesans do bazy Berlin, a nawet wyżej na wysokość 6200 metrów. Czuliśmy się dobrze, podjęliśmy wspólną decyzję, że rankiem atakujemy. Zeszliśmy do Nido de Condores wiedzieliśmy że "albo jutro albo nigdy”. Metr za metrem, krok za krokiem... Łatwo nie było... Kolejne bazy Berlin, Colera szybko zniknęły za nami. Ostatni odcinek był ponad wszystko... Wielkie i małe osuwające się kamienie, krok do przodu, dwa w tył. Odcinek około 400 metrów zdawał się nie do przejścia. Brakowało oddechu. W sobotę 9 lutego o godzinie 11:45 stanęliśmy na szczycie. Zacny widok na Andy - relacjonuje Łukasz Pabian.

Panowie na szczycie zatknęli specjalny proporzec z logotypami patronów honorowych akcji „Aconcagua dla Moniki- Razem Możemy Więcej” oraz tych wszystkich, którzy zdecydowali się wesprzeć starania dziewczynki o powrót do zdrowia.

- Gratulujemy chłopakom wejścia na szczyt góry Aconcagua. Trzymamy kciuki za szczęśliwy powrót do domu i rodzin. Dziękujemy, że zdecydowali się zadedykować swoją wyprawę Monice pomagając w ten sposób nagłośnieniu dramatycznej historii dziewczynki oraz zachęcić do zbierania środków na jej leczenie. – informuje Dyrektor Biura Fundacji Miśka Zdziśka Malwina Sobczyk.

- Dramat Moniki zaczął się jak miała 5 lat. Zdiagnozowano u niej padaczkę. Z roku na rok napadów było coraz więcej, a stan dziewczynki się pogarszał, rozwój córki spowalniał, a ona była coraz bardziej nieobecna. W 2015 roku zapadła decyzja o pierwszej operacji w Centrum Zdrowia Dziecka. Monika po tej operacji zaczęła nadrabiać opóźnienie. Nie udało się co prawda usunąć całego ogniska, który zdiagnozowano jako niezłośliwy nowotwór mózgu to zostaną ujarzmione lekami. Stan Monisi uległ ogromnej poprawie, jednak lek, który pomagał na padaczkę uszkadzał wątrobę i trzeba było go odstawić. Padaczka wróciła z wielką mocą dewastując jej organizm. W marcu ubiegłego roku kolejna operacja w Centrum Zdrowia Dziecka pomimo zapewnień lekarzy nie usunęła wszystkich ognisk W grudniu 2018 r. dziewczynka wyjechała na diagnostykę do niemieckiej kliniki. Tam zdiagnozowano, że dysplazja w mózgu Monisi zajmuje cały lewy płat czołowy. Operacja ostatniej szansy zakłada usunięcie zmian z częścią płatu czołowego i rozdzielenie półkul. Tylko dzięki temu uda się ocalić prawą półkulę, póki padaczka jeszcze jej nie zaatakowała. Operacja jest niezbędna by córka mogła żyć. – informuje Agnieszka Trzaska, mama Moniki.

-Cały czas zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc dla Moniki. Rozpoczął się już okres rozliczania podatku dochodowego . Można 1 % swojego podatku przekazać na rzecz Moniki wpisując nr KRS naszej Fundacji 0000422283 iw celu szczegółowym wpisać Monika Wawrzkiewicz. Można także przekazać dobrowolną darowiznę na konto : 23 1240 4982 1111 0010 6253 6955 z dopiskiem: „na leczenie Monika Wawrzkiewicz”- informuje Malwina Sobczyk, dyrektor Biura Fundacji Miśka Zdziśka.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Nie wiesz z kim pójdziesz na studniówkę? Skorzystaj z naszego generatora studniówkowego!


Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce? Jest droższe niż myślisz!



Co nas wkurza w zimie na polskich drogach?



Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy skierowanych do Polaków




One urodzą w 2019. Idzie nowe baby boom



Co wiesz o prowadzeniu auta zimą? Quiz


Zobacz także: Flesz zakaz handlu w niedzielę - rząd wstrzymuje zmiany

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie