„Wróżka z kranu” bez różdżki i brokatu - premiera spektaklu w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach. Zobaczcie zdjęcia i recenzję

Francuski pisarz Pierre Gripari napisał na opak bajkę o dobrej i złej siostrze, które za swoje zachowanie są nagradzane i karane.

U niego niegrzeczna, ale bystra, znająca bajki dziewczynka - Martynka, była miła dla napotkanej wróżki za co spotkała ją nagroda. Tyle, że stała się ona przekleństwem - sztuka zamieniania słów w perły tak spodobała się rodzicom, że nawet zwolnili córkę ze szkoły by nie marnowała czasu, potem wpadła w ręce księcia, który traktując ją jak kurę znoszącą złote jaja, zamknął Martynkę w klatce.

Druga, grzeczna dziewczynka – Marysia, znając los siostry nie była już miła dla wróżki i została ukarana. Padające z jej ust żmije przerażały większość, ale naukowca, który potrzebował jadu żmij zachwyciły. W nagrodę za swą nieuprzejmość i głęboko skrywaną dobroć spotkała miłość.

Tyle, jeśli chodzi o fabułę bajki. Warto ją znać, bo na scenie historia przedstawiana jest w sposób nieoczywisty, zrazu bardzo niespiesznie, by rozpędzać się a wreszcie błyskawicznie zakończyć pozostawiając widza z uczuciem, niedosytu i zdziwienia: jak to już koniec?

Reżyserem spektaklu jest twórca teatru przedmiotu Adam Walny i jak można się było spodziewać jego wizja bajki jest bardzo autorska. Umieścił on akcję w szarych i raczej ponurych podziemiach galerii a opowiadaną historię komentuje wyciąganymi z kątów obrazami znanych malarzy. Zapewne wiele osób zgodzi się, że perłami mogą być bajecznie kolorowe, surrealistyczne prace Joana Miro. Można zaakceptować socrealistyczne wizerunki bohaterów, ale co w tej bajce robią wstrząsające postacie z surrealistycznych płócien cyklu „Rozstrzelanie” Andrzeja Wróblewskiego?

Historię opowiadają wcielając się w bohaterów: Małgorzata Oracz, Agata Sobota, Rafał Iwański i Andrzej Kuba Sielski. Robią to bez zmiany kostiumów, mając do dyspozycji słowo, głos, mimikę i ruch.

Spektakl zapowiadany jest dla widzów od lat 5. Otwarte pozostaje pytanie czy przedszkolaki zaakceptują tę formę i zrozumieją przesłanie „Wróżki z kranu”. Czy nie rozczaruje ich brak wróżki znanej z disneyowskich filmów, koniecznie z różdżką i brokatem? Starsi a zwłaszcza dorośli mogą z ulgą przyjąć brak tych wróżkowych atrybutów.

Spektakl będzie grany 31 maja – 3 czerwca w godzinach 9 i 11 a 4 czerwca o godzinie 16.

Zobaczcie zdjęcia