Od zeszłego tygodnia szpital w Staszowie dysponuje 49 łóżkami przeznaczonymi dla pacjentów zakażonych koronawirusem. We wtorek rano wszystkie były zajęte, a dyrektor placówki Paweł Wojtasik poinformował, że chorych ciągle przybywa. - Na ten moment mamy dwie-trzy osoby ponad stan, ale sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie - mówił.
Ze względu na nowe ogniska koronawirusa w staszowskim szpitalu wstrzymano przyjęcia na oddziałach Chirurgii Urazowo Ortopedycznej oraz Neurologii. - Myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia oddziały powinny wznowić swoją normalną działalność. Na szczęście są to małe ogniska, ale jeżeli nie zapanowalibyśmy nad nimi od razu to błyskawicznie rozprzestrzeniłyby się po całym szpitalu. Niestety obecnie mierzymy się z bardzo trudną sytuacją i przez najbliższe tygodnie zamykanie oddziałów będzie niestety rzeczą normalną. Oczywiście pacjenci przed przyjęciem muszą przejść testy na koronawirusa, ale bywa tak, że nawet w wypadku wyniku ujemnego za jakiś czas pojawiają się u nich objawy i kolejny test wychodzi pozytywny. Przy ogromnej skali zachorowań trudno jest zapobiec takiej sytuacji - tłumaczy Paweł Wojtasik.
Ze względu na coraz większą liczbę zakażeń, władze województwa coraz częściej decydują się na przekształcanie szpitali lub niektórych ich oddziałów w covidowe. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce choćby w Jędrzejowie i Skarżysku. Czy taki scenariusz jest również możliwy w przypadku Staszowa? - Nie wiemy, co przyniosą kolejne dni. Wszystko jest możliwe, ale decyzje w tym zakresie będzie podejmował wojewoda - powiedział dyrektor staszowskiej placówki.
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?