Kazimierz Kik, profesor, politolog, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach: - Zgodnie z oczekiwaniami wygrał Komorowski. Jednak różnica między jego wynikiem a Kaczyńskiego była zaskoczeniem. Ta różnica spowodowana jest wynikiem Napieralskiego. Część elektoratu lewicy, która po 1997 roku była w obrębie wpływów Platformy, wróciła do korzeni. Lewica zaczyna powracać. Z kolei wynik w Świętokrzyskiem nie dziwi, bo tu od 2005 roku zwycięża Prawo i Sprawiedliwość. Ten region ma elektorat socjalny, czyli zmienny, który kieruje się nadziejami oraz obiecywanymi dobrami.
Agnieszka Zaremba , doktor, politolog, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach: - Rozstrzygnięcie wyborów nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem. W Świętokrzyskim wynik jest rezultatem pracy nieżyjącego Przemysława Gosiewskiego, który dał ludziom poczucie ważności i toczył nieustającą kampanię. Na pewno zaskakujący jest dwucyfrowy wynik lidera lewicy, Grzegorza Napieralskiego.
Maria Sroczyńska, doktor, socjolog, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach: - Prawie połowa Polaków nie wzięła udziału w tych wyborach i wycofała się z politycznej aktywności. To może oznaczać, że nie widzą dla siebie kandydata. Ta część społeczeństwa jest bierna i zupełnie niezainteresowana. Może to wynikać z braku dostrzegania zmian po wygraniu kandydata, na którego się zagłosowało oraz braku kandydata, który odpowiadałby oczekiwaniom, poglądom. Świętokrzyska frekwencja jest kwestią biednego regionu, dotkniętego klęską powodzi. Tu ludzie po prostu są zajęci bieżącymi sprawami.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?