Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Bogdan Wenta, kandydat na prezydenta Kielc. Poznaj jego program

Paweł Więcek
Bogdan Wenta kandyduje na prezydenta Kielc z bezpartyjnego komitetu Projekt Świętokrzyskie
Bogdan Wenta kandyduje na prezydenta Kielc z bezpartyjnego komitetu Projekt Świętokrzyskie
Były znakomity zawodnik i wybitny trener piłki ręcznej, menedżer i mentor, europoseł oraz społecznik - Bogdan Wenta kandyduje na stanowisko prezydenta Kielc z komitetu Projekt Świętokrzyskie.

Zadaję to pytanie każdemu, więc i Pan tego nie uniknie - dlaczego zdecydował się Pan ubiegać o stanowisko prezydenta Kielc?/b]
Nie odpowiem słynnym „i tu mnie Pan zaskoczył”, ale przyznam, że to pytanie sprawia mi najwięcej trudności…
[b]Z jakiego powodu?

Bo nie jestem poetą i nie potrafię w piękny sposób mówić o mojej absolutnie wyjątkowej relacji z Kielcami i kielczanami, a nie chcę utonąć w banale.

Proszę mimo to spróbować!
Ok. Ujmę to tak: urodziłem się w Szpęgawsku na Pomorzu, dorastałem w Gdańsku, potem mieszkałem w Hiszpanii no i w Niemczech, co - i jest to bardzo znamienne - nie przeszkadzało nikomu do momentu, kiedy rozpocząłem działalność polityczną… W Kielcach jestem od 2008 roku. Polubiłem miasto i kielczan. Szybko poczułem się jak u siebie. Choć mieszkam w Dyminach (200 m od granicy miasta), jak większość mieszkańców Osiedla Południowego nie tylko uważam się za kielczanina, ale jestem kielczaninem. Tu ja i moja rodzina odnaleźliśmy swoje miejsce na Ziemi. Jesteśmy tak mocno związani z Kielcami, że uznajemy je za naszą małą ojczyznę i nigdzie się stąd nie wybieramy!

Ale wróćmy do pytania o motywację związaną z kandydowaniem...
Kandyduję, bo Kielce to moje miasto i zależy mi na jego rozwoju. Jak większość kielczan widzę i doceniam osiągnięcia obecnego prezydenta w obszarze rozbudowy sieci drogowej, ale martwi mnie regres pod względem gospodarczym, bo to powoduje, że z miasta wyjeżdżają młodzi ludzie. Wyjeżdżają to i tak łagodne określenie. Oni w zasadzie uciekają, gonią za lepszym życiem, lepszą pracą, słowem: lepszą przyszłością w miastach, gdzie jest dla nich ta perspektywa. Ale to nie dziwi. W Kielcach nie ma silnie rozwiniętego ani tradycyjnego przemysłu (poza firmami, które funkcjonują tu od lat), ani firm z branży nowoczesnych technologii. Przez ostatnie lata nie zrobiono nic, by pozyskać inwestorów, natomiast zrobiono dużo, by ich odstraszyć od rozpoczęcia działalności w Kielcach. Słyszeliśmy także o przypadkach blokowania zamiarów inwestycyjnych podejmowanych przez lokalnych przedsiębiorców. To osłabiło dynamikę wpływów do budżetu miasta z tytułu podatków PIT i CIT. Efekt? Nowe i dobrze płatne miejsce pracy powstawały w innych miastach i tam emigrowali kielczanie marzący o lepszym życiu. Za nimi uciekały podatki, które mogły wpłynąć do kasy Kielc, ale poszły gdzie indziej. Jest i drugie, groźne zjawisko. Ci, którzy zostają w Kielcach i chcą na przykład podjąć pracę w ratuszu czy miejskich jednostkach, odbijają się od ściany jeśli nie nepotyzmu, to co najmniej niejasnych reguł naboru na stanowiska urzędnicze. Słyszeliśmy o wielu gorszących przypadkach. Dla miasta powinni pracować najlepsi specjaliści z rynku. Żeby tak było, każdy musi mieć równe szanse dostania się na stanowisko bez względu na koneksje i znajomości. Jeszcze jako selekcjoner premiowałem u zawodników kompetencje i umiejętności. Skoro nasza reprezentacja Polski dobrze na tym wyszła, Kielce też zyskają! To jest uniwersalna reguła.

Polityka proinwestycyjna i polityka kadrowa fundamentami prezydentury Bogdana Wenty?
To kluczowe filary. Będziemy intensywnie szukać inwestorów z zewnątrz i zarazem uwalniać potencjał lokalnych przedsiębiorców i firm, na przykład poprzez ulgi w podatku od nieruchomości.

Krytycy mówią, że to spowoduje lukę we wpływach z podatków do budżetu miasta.
W podatku od nieruchomości owszem, niewielką, ale dużo więcej zyskamy w podatkach PIT od dochodów osób, które znajdą nową pracę, oraz w od osób prawnych i przedsiębiorców. Pamiętajmy, że dochody z tytułu obu tych danin mają dużo większy udział w dochodach własnych miasta niż z podatku od nieruchomości. Rachunek ekonomiczny jest prosty.

Jeśli chodzi o zarządzanie zasobami ludzkimi - mówi Pan, że nie planuje rewolucji. To jak usprawnić zamierza Pan usprawnić funkcjonowanie administracji?
Nie lubię określenia „zarządzanie zasobami ludzkimi”. Ludzie to nie jest towar. Wokół urzędników narosło wiele mitów. Tymczasem badania, które kiedyś zleciło miasto, wskazywały, że kielczanie dobrze oceniają urzędników - przecież także kielczan. W moim przekonaniu znakomita większość urzędników dobrze wykonuje swoje obowiązki. Niezbędna będzie natomiast weryfikacja osób z kadry kierowniczej. Spróbujemy odnaleźć tych najbardziej kompetentnych i chętnych do dokonania koniecznych zmian w podejściu do mieszkańców. To właściwy klucz doboru menedżmentu. Równe szanse zdobycia pracy w urzędzie niosą konsekwencje w postaci równych szans na awans zawodowy. Jeśli chodzi o rekrutację i wspinanie się po szczeblach kariery w administracji, wszystko będzie transparentne. Przejrzyste będą też wydatki z miejskiej kasy - każda faktura do wglądu dla każdego kielczanina w internecie. Kontrola społeczna przynosi po stokroć lepsze rezultaty od audytu wewnętrznego czy zewnętrznego, często zresztą będącego fikcją.

Pojawia się taki argument, że fakt przyjęcia przez Pana niemieckiego obywatelstwa dyskwalifikuje Pana do bycia prezydentem Kielc. Co Pan na to?
Czy to też przekreśla sukcesy reprezentacji Polski i moje jako jej selekcjonera oraz osiągnięcia Vive Targów Kielce ze mną - trenerem tej wspaniałej drużyny? To jest czysta polityka i żeby było jasne - zdawałem sobie sprawę, że tego typu ciosy poniżej pasą będą wobec mnie wysuwane, ale nie ma na to mojej zgody. Nie będę się licytował na to, kto jest większym czy lepszym patriotą. Nie muszę tego robić. I powtórzę jeszcze raz: niczego się nie wstydzę, bo nic nie mam do ukrycia. Zawsze czułem się Polakiem i Europejczykiem, dlatego po 20 latach pracy w Niemczech i Hiszpanii wróciłem na stałe do Polski, osiedliłem się w Kielcach i tu jest mój dom. Gdyby nie epizod niemiecki, nie byłoby spektakularnych sukcesów polskiego szczypiorniaka, nie byłoby mnie z tego miejsca ubiegającego się o głosy kielczan, byśmy razem poprowadzili drużynę Kielc do kolejnego zwycięstwa - tym razem na arenie politycznej, gospodarczej i społecznej.

Ostatnio cała Polska żyła procesem Bogdan Wenta kontra Dominik Tarczyński. Poseł, choć przegrał za „pałowanie na głowach Polaków”, mówi, że wygrał, bo udowodnił, że był Pan w ZOMO. Dodajmy - na etacie tej formacji jak inni sportowcy w tamtych czasach.
Poseł nie odkrył Ameryki, odnalazł natomiast nowe pokłady ludzkiej podłości. Jeśli uznaje to za swój sukces, wyborcy go docenią. Mnie nie duszą wewnętrzne demony. Nie mam potrzeby leczenia swoich kompleksów poprzez atakowanie innych. Od nikogo nie czuję się ani gorszy, ani lepszy. Inaczej niż poseł Tarczyński, który od wszystkich czuje się albo lepszy, albo gorszy. Żeby zamknąć temat - poseł Tarczyński nie obraził mnie, on obraził świętej pamięci profesora Lecha Kaczyńskiego, który przyznał mi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju polskiego sportu. Jeśli jestem zły, to tylko z tego powodu, że poświęciliśmy na ten temat zbyt wiele czasu. Zamiast mówić o moich pomysłach dla Kielc i kielczan, o wspaniałej drużynie Projektu Świętokrzyskie, z którą idę do wyborów, muszę odnosić się do wybryków tego pana. Ale nadrobię to podczas osobistych spotkań z kielczanami.

PROGRAM

  • Kielce Jawnej i Przyjaznej Administracji:
  • Kielce Partnerem Gospodarczym: obniżka podatku od nieruchomości i środków transportu dla mieszkańców i przedsiębiorstw; zwolnienia i ulgi dla nowych inwestycji;
  • Kielce rodzinnym miastem: dopłaty dla żłobków i przedszkoli dla wszystkich dzieci z Kielc czynnych do 18:00.
  • Kielce Wolne od Smogu - stworzenie Miejskiej Strategii Walki ze Smogiem;
  • Kielce Otwarte na Młodych - wydzielenie części budżetu do współdecydowania przez Młodzieżową Radę Miasta
  • Kielce zdrowych i aktywnych seniorów: utworzenie szpitala geriatrycznego; domowe wizyty lekarskie dla seniorów powyżej 70. roku życia; dofinansowanie leków dla seniorów o niskich emeryturach
  • Kielce przyjazne dla niepełnosprawnych
  • Kielce miastem sportu dla każdego: rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz sportu amatorskiego
  • Kielce zielonych inwestycji: przywrócenie zieleni w Kielcach; rewitalizacja Zalewu Kieleckiego, terenów wzdłuż Silnicy Parku Miejskiego imienia Stanisława Staszica ze stawem włącznie
  • Kielce miastem dla mieszkańców: wprowadzenie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej.

Bogdan WentaMa 57 lat. Żona Iwona, syn Tomek. Urodził się Szpęgawsku. Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Wieloletni piłkarz ręczny - grał w klubach w Polsce, Niemczech oraz Hiszpanii, z którymi sięgał po największe trofea. Selekcjoner reprezentacji Polski oraz trener Vive Targi Kielce. Obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego. Nie należy do partii politycznej. Zna cztery języki obce, ma wiele kontaktów w całej Europie. Kandydat na prezydenta Kielc.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




Zobacz także: Wybory samorządowe 2018. Twój głos się liczy

Źródło:vivi24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie