Gaz w wykopie zaczął się palić. Jeden z robotników doznał obrażeń, ma poparzoną rękę i twarz. Pierwszej pomocy udzielili mu strażacy, następnie pogotowie zabrało go do szpitala. Na miejsce wezwano służby. Jeszcze przed ich przyjazdem nadleśniczy Piotr Fitas zarządził ewakuację. Ponad 20 pracowników Nadleśnictwa Suchedniów zostało ewakuowanych z budynku, znajdującego się 10 metrów od miejsca zdarzenia.
Policja i Straż Leśna zamknęły dojazdy do ulicy Bodzentyńskiej od strony ulic Mickiewicza i Słowackiego. - Zabezpieczyliśmy miejsce, wykop z uszkodzoną rurą otoczyliśmy kurtynami wodnymi. Z okolicznych domów ewakuowaliśmy 13 osób. Na miejscu pracuje pogotowie gazowe, odcina dopływ gazu. W uszkodzonej rurze wciąż on płonie, trwa akcja - relacjonuje młodszy brygadier Marcin Kuźdub ze skarżyskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, rury z gazem prawdopodobnie nie było na planie instalacji, którą posługiwała się ekipa remontowa.
Przed godziną 12 gaz przestał się palić, awarię usunięto. Leśnicy wrócili do pracy, a ewakuowani mieszkańcy ulicy Bodzentyńskiej do domów.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?