Kiedy pod koniec marca pisaliśmy o opuszczonych budynkach na terenie Kielc, zastanawialiśmy się o „Kielczance”. Byliśmy wtedy na miejscu, ale widzieliśmy, że kręcą tam się ludzie i że to miejsce jeszcze żyje, choć tak naprawdę dogorywa. I faktycznie, były to ostatnie chwile obiektów przy ulicy Górnej. W ubiegłym tygodniu na jej teren wjechał ciężki sprzęt i rozpoczęła się rozbiórka.
- Do końca października zdejmiemy z budynków dachy. Wyburzanie obiektów potrwa zaś trochę dłużej. Z powierzchni ziemi znikną wszystkie, także wysoki na 26 metrów komin. Na ich rozebranie mamy czas do końca roku – usłyszeliśmy na miejscu od Jakuba Sałka, który kieruje robotami rozbiórkowymi.
ZOBACZ: WIADOMOŚCI ECHA DNIA NA TEN TEMAT
Prace wyburzeniowe rozpoczęły się od demontażu ogromnej hali zakładu, zresztą mocno już zniszczonej między innymi z powodu pożaru, który wybuchł w niej w styczniu 2014 roku. W listopadzie zaś rozbiórka dotknie usytuowane z tyłu magazyny. Znajduje się w nich jeszcze hurtownia zniczy, ale – jak powiedział nam jej właściciel – będzie tam się mieścić najpóźniej do kilku dni od Wszystkich Świętych.
A co stanie się z placem po „Kielczance”? – Powstaną na nim nowoczesne budynki mieszkalne. Ile? Na razie takiej informacji podać nie mogę – mówi Monika Stojek-Rybak, inspektor nadzoru nad rozbiórką, która zasłania się tu pełnioną przez siebie funkcją. – Budowa raczej zacznie się w przyszłym roku. Na razie mamy tylko warunki zabudowy, nie ma zaś projektów – dodaje.
Z Marcinem Różalskim z E.M. Developer (to nazwisko i taka nazwa widnieją w polu „inwestor” na tablicy informacyjnej) nie udało nam się skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?