Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychowanek Hetmana Włoszczowa Rafał Szwajkowski wrócił do klubu po sześciu latach

Kamil MARKIEWICZ
Mimo upływu czasu Rafał Szwajkowski, podobnie jak przed laty, nadal jest wyróżniającym się zawodnikiem włoszczowskiego Hetmana.
Mimo upływu czasu Rafał Szwajkowski, podobnie jak przed laty, nadal jest wyróżniającym się zawodnikiem włoszczowskiego Hetmana. fot. Kamil Markiewicz
Jeden z trzech braci Szwajkowskich, którzy w ostatnich latach występowali w Hetmanie Włoszczowa, po sześciu latach nieobecności powrócił do swojego macierzystego klubu.

Hetman bez punktów - teraz mecz w Ożarowie

Hetman bez punktów - teraz mecz w Ożarowie

W majowy weekend włoszczowski Hetman rozegrał jedno z dwóch zaplanowanych spotkań. Podopieczni trenera Huberta Wójcika przegrali w sobotę w Bodzentynie z Łysicą Akamit 1:2. Wtorkowy mecz, który miał zostać rozegrany we Włoszczowie z ŁKS Georyt Łagów, z powodu złego stanu boiska, spowodowanego obficie padającym deszczem, został przełożony na inny termin. W niedzielę o godzinie 17, w meczu dwudziestej czwartej kolejki czwartej ligi Hetman o ligowe punkty powalczy w Ożarowie, gdzie zmierzy się z tamtejszym Alitem.

Kamil Markiewicz: * Po długiej nieobecności wrócił pan do włoszczowskiej drużyny. Co było powodem takiej decyzji?
Rafał Szwajkowski: - Tak, po sześciu latach wróciłem do Hetmana, którego jestem wychowankiem. Wróciłem, bo już kilka lat grałem poza Włoszczową. Musiałem dojeżdżać na mecze i treningi. Z czasem robiło się to coraz bardziej uciążliwe.

* Ostatnio były występy w Pilicy Koniecpol. Poza tym, w jakich klubach pan grał?
- Po odejściu z Hetmana grałem w Naprzodzie Jędrzejów, Bucovii Bukowa, HEKO Czermno oraz Pilicy Koniecpol.

* Gdzie zagrał pan najwyżej?
- Czternaście lat temu udało mi się zagrać w kilku spotkaniach w trzecioligowym wówczas Hetmanie Włoszczowa. Poza tym najwięcej występów zaliczyłem na czwartoligowych boiskach, gdy grałem w Naprzodzie i HEKO.

* Jakie cele po powrocie do włoszczowskiej drużyny?
- Na pewno celem jest utrzymanie w czwartej lidze. Widzę, że klub jest perspektywiczny, więc na razie jest to plan minimum, a w przyszłym sezonie będę chciał powalczyć z Hetmanem o wyższe lokaty.

* Grę we Włoszczowie zaczynał pan z braćmi, Jarosławem i Mariuszem. Ten pierwszy jeszcze w zeszłym sezonie grał w Hetmanie.
- Tylko ja dotrwałem do tej pory (śmiech). Tak, Jarek w zeszłym roku jeszcze grał w piłkę. Jeśli chodzi o Mariusza, to piłkarską przygodę zakończył kilka lat temu.

* Co pana motywuje do dalszej gry?
- Póki co nie wyobrażam sobie życia bez piłki, w którą gram od kilkunastu lat. Jeśli tylko zdrowie mi pozwoli, to jeszcze kilka lat chciałbym w nią pograć.

* Zainteresowania poza sportem?
- Mam dwóch małych synów i to im staram się poświęcać wolny czas. Poza tym lubię w telewizji obejrzeć mecz i ciekawy film.

* Synowie pójdą w ślady taty i zaczną grać w piłkę?
- Mam nadzieję, że tak. Chciałbym, żeby byli dużo lepsi ode mnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie