Wygraliśmy tę walkę! Piotruś Turek z Korczyna otrzymał lek i znalazł dawcę

Przypomnijmy, że Piotruś zmaga się z zespołem Nijmegen. Choroba przejawia się między innymi bardzo niską odpornością, małogłowiem oraz, co najgorsze, predyspozycją do nowotworów złośliwych. W swoim życiu wiele przeszedł - w tym trzy starcia z białaczką, która wyniszczała jego organizm. Ostatni cios był wyjątkowo silny i chłopiec potrzebował drogiego leku, by pokonać chorobę. Niezbędny był również dawca szpiku. Mimo wszystkiego Piotruś okazał się wielkim optymistom, który wierzył, że wszystko dobrze się skończy.

Miał rację. Dzięki pomocy wielu osób Piotruś otrzyma wszystko czego potrzebuje, aby wygrać życie. Mama chłopca napisała wzruszającego maila: „,Gdy tracisz nadzieję, gdy myślisz, że już nic dobrego Cię nie czeka, pojawiają się Oni... ludzie, armia dobrych serc. Bardzo serdecznie dziękujemy Stowarzyszeniu Skrzydlaci Dzieciom, wszystkim naszym przyjaciołom, znajomym, personelowi szpitala oddziału dziecięcego onkologii w Kielcach, nieznajomym, wszystkim ludziom, którzy przyczynili się do ratowania zdrowia Piotrusia. Dziękujemy za zaangażowanie, wsparcie akcji charytatywnych, internetowych, za wsparcie finansowe, za poszukiwanie dawcy szpiku dla Piotrusia. Dziękujemy za każdą Mszę Święta w intencji Piotrusia, za każdy gest modlitwy, którym go otoczyliście. Dziękujemy za wrażliwość otwierającą serca na wpłaty kwot, które są potrzebne na pokrycie leczenia i które pomogą w zakupieniu kolejnych dawek leku Blincyto, a który daje nam nadzieję na upragnione zdrowie Piotrunia. A teraz kolejna dawka dobrych wiadomości: MAMY DAWCE SZPIKU DLA PIOTRUSIA. BLIŹNIAKA GENETYCZNEGO. Teraz czekamy cierpliwie na kolejne decyzje wspaniałych lekarzy. Dziękujemy Waszej dobroci, szczodrości, zaangażowaniu i solidarności z nami w tych ciężkich chwilach dla nas. Dziękujemy, że jesteście z nami. To bardzo budujące, że o zdrowie Piotrusia walczy z nami tyle dobrych serc codziennie. Człowiek jest wielki, nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest, nie przez to co ma, lecz przez to, czym się dzieli z innymi”.

W akcję pomagającą Piotrusiowi wyzdrowieć zaangażowane było również Stowarzyszenia Skrzydlaci Dzieciom. - Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża....

W naszym życiu toczymy wiele walk. Czasami będzie to przyjacielska gra w planszówkę, innym razem brutalna walka o życie kogoś nam bliskiego. Nienależnie jednak od sytuacji zwycięstwo zawsze przynosi sporo satysfakcji. Podnosi ono poczucie naszej wartości i przygotowuje do kolejnych zmagań. W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany przez nas czas. Jeszcze wczoraj prosiliśmy o wpłaty dla naszego wojownika, a dziś? Dziś nasze oczy pełne są łez wzruszenia, a uśmiech nie chce zejść z ust i pragniemy wykrzyczeć z całych sił „udało się”! Wkrótce kupimy sześć kolejnych dawek blincyto. Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nasze zbiórki, jesteście wielcy. Zwyciężyliśmy!! Tę wojnę już wygraliśmy, z kolejnymi też sobie poradzimy – podkreślają Katarzyna Misztal i Robert Król.

Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019

Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię	Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy!
Ile kosztuje zdrowie w Polsce?	Jak widzą świat osoby z wadą wzroku?