Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjaśniamy sprawę tajemniczego maila posłanki Kempy - wielka awantura o nic!

pawie
Według naszych informacji, nikt nie włamał się do skrzynki pocztowej posłanki Beaty Kempy. Fałszywa wiadomość o jej rezygnacji z udziału w wyborach nie wyszła z poczty sejmowej, lecz z czeskiego serwisu umożliwiającego podszycie się pod dowolnie wybrany adres e-mail. Ustalenie tego zajęło nam... pięć minut.

W poniedziałek po południu na adresy e-mailowe największych redakcji w kraju, w tym także "Echa Dnia", wpłynęła korespondencja nadana rzekomo przez posłankę Beatę Kempę z jej sejmowego adresu [email protected]. Email zawierał informację o rezygnacji szefowej partii w Świętokrzyskiem i "jedynki" na sejmowej liście PiS z udziału w wyborach parlamentarnych. Wiadomość bez sprawdzenia jako pierwsza podała Polska Agencja Prasowa.

Echodnia.eu jako jedyne medium w Polsce sprawdziło doniesienie u posłanki Kempy i podało prawdziwą informację o fałszywym mailu.

W rozmowie z "Echem Dnia" posłanka Kempa zaprzeczyła tym informacjom. Powiedziała, że ktoś zrobił po prostu jej głupi żart. - To wygląda na włamanie. Ktoś się najwyraźniej włamał do mojej skrzynki. Nie mam pojęcia skąd to się wzięło. Nie rezygnuję z wyborów - mówiła Beata Kempa. - Mnie już nic nie zdziwi. Zawiadomię prokuraturę. To brzydki numer mający na celu wprowadzenie ludzi w błąd. Za dobrze mi szło, stąd ta dezinformacja czy atak - stwierdziła posłanka Kempa.

W poniedziałek około godziny 23 złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Komendzie Miejskiej Policji w Kielcach. We wtorek sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód.

- Prowadzimy dochodzenie w kierunku przestępstwa z artykułu 287 paragraf 1 kodeksu karnego. Chodzi o oszustwo komputerowe. Rozesłano fałszywą informację, w której nieznana osoba podszywała się pod poseł Beatę Kempę informując media o jej rezygnacji z ubiegania się o mandat parlamentarny - wyjaśnia Sławomir Mielniczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Na zlecenie prokuratury sprawę badają policyjni specjaliści od teleinformatyki.

We wtorek od rana poseł Kempa wytoczyła w tej sprawie najcięższa działa mówiąc o odpowiedzialności rządu, premiera , spisku... We wtorek rano posłanka Kempa na antenie TVN24 winę za całą sprawę zrzuciła na rząd. - Jestem oburzona, że publikowano to bez sprawdzenia. Będę starała się o wyciągnięcie konsekwencji w tej sprawie. Polski rząd odpowiada za pracę PAP, także za zabezpieczenie skrzynek mailowych - taką samą mają przecież inni posłowie i senatorowie. W tej sytuacji sprawa jest jasna, że skoro PAP od razu podaje taką informacje, to jak mam nie sądzić, że to jest jakaś zmasowana akcja przeciwko mnie i mojej formacji politycznej - powiedziała Kempa.

Posłanka Kempa w rozmowie z "Echem Dnia" cofa słowa wypowiedziane rano w TVN24. - Źle mnie zrozumiano, byłam po ciężkiej nocy. Wciąż nie mogę dojść do siebie. Nie obarczam rządu winą. Uważam tylko, że marszałek Schetyna i służby powinny sprawdzić system zabezpieczeń i zbadać dokładnie tę sprawę - mówi Beata Kempa.

Podkreśla, że ma żal do Polskiej Agencji Prasowej za publikację niezweryfikowanej wiadomości. - PAP powinna tą informację sprawdzić. Dziennikarze nie mogli się dodzwonić, ale trzeba być skutecznym. Dopóki nie ma informacji zwrotnej, nie publikuje się takich informacji - twierdzi Kempa.

Poproszona o komentarz do wyników naszego redakcyjnego "śledztwa" dodaje, że nie ma znaczenia, czy ktoś się włamał na sejmową skrzynkę pocztową, czy podszył korzystając z witryny emkei.cz. - Ktoś wywinął ten numer, a metoda ma wtórne znaczenie. Najważniejsze jest, że ktoś się podpisał moim nazwiskiem i wprowadził niebywały zamęt. Chcę, byśmy jak najszybciej przestali o tym mówić, a zaczęli mówić o programie i istotnych rzeczach - podkreśla Beata Kempa.

Sęk w tym, że e-mail nie wyszedł z sejmowej skrzynki posłanki, o czym poinformował już we wtorek marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

Potwierdził tym samym wyniki naszego redakcyjnego "śledztwa". W kilka minut wykonaliśmy następujące czynności. Korzystając z opcji Widok-Opcje w oknie wiadomości sprawdziliśmy tak zwane "nagłówki wiadomości". Jest tam następująca fraza: "Received: from em-kei.cz" oraz adres IP serwera [46.167.245.101], z którego nadeszła wiadomość. Wpisaliśmy do paska adresu w przeglądarce "emkei.cz". To witryna "Emkei's Fake Mailer". Zamieszczony tam formularz umożliwia podszycie się pod dowolny adres e-mail.

Wystarczy w specjalną rubrykę wpisać wybrany przez siebie adres oraz tekst e-maila. Odbiorca wiadomości otrzyma korespondencję, w której wyświetli się wybrany adres nadawcy. Ustaliliśmy ponadto, wpisując adres IP w Google, iż serwer znajduje się w Czechach, w miejscowości Mesice. "Śledztwo" zajęło nam 5 minut.

W każdej chwili z wymienionej wyżej skrzynki można podszyć się pod dowolną osobę i wysłać maila. Oto cała tajemnica fałszywego maila posłanki Kempy. Niewątpliwie ktoś zrobił paskudny numer ale dziecinnie prosty do wykrycia. Tym bardziej, że krótko opisaliśmy mechanizm wysyłania tego typu maili w poniedziałek wieczorem.

Posłanka Kempa w rozmowie z "Echem Dnia" cofa słowa wypowiedziane rano w TVN24. - Źle mnie zrozumiano, byłam po ciężkiej nocy. Wciąż nie mogę dojść do siebie. Nie obarczam rządu winą. Uważam tylko, że marszałek Schetyna i służby po-winny sprawdzić system zabezpieczeń i zbadać dokładnię tę sprawę - mówi Beata Kempa.

Podkreśla, że ma żal do Polskiej Agencji Prasowej za publikację niezweryfikowanej wiadomości. - PAP powinna tą informa-cję sprawdzić. Dziennikarze nie mogli się dodzwonić, ale trzeba być skutecznym. Dopóki nie ma informacji zwrotnej, nie publikuje się takich informacji - twierdzi Kempa.

Poproszona o komentarz do wyników naszego redakcyjnego "śledztwa" dodaje, że nie ma znaczenia, czy ktoś się włamał na sejmową skrzynkę pocztową, czy podszył korzystając z witryny emkei.cz. - Ktoś wywinął ten numer, a metoda ma wtórne znaczenie. Najważniejsze jest, że ktoś się podpisał moim nazwi-skiem i wprowadził niebywały zamęt. Chcę, byśmy jak najszybciej przestali o tym mówić, a zaczęli mówić o programie i istotnych rzeczach - podkreśla Beata Kempa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie