Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe święto wiosny w Dolinie Silnicy w Kielcach. Zamiast Marzanny topili Putinnę. Zobacz zdjęcia i zapis transmisji

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 16 lat
Jak co roku, z okazji rozpoczynającej się wiosny Stowarzyszenie Kieleckie Inwestycje organizuje wycieczkę rowerową, połączoną z piknikiem i tradycyjnym topieniem Marzanny nad Silnicą. W tym roku, wydarzenie przyjęło nieco inną formę. Wiosnę witali kielczanie wraz z gośćmi z Ukrainy, którzy znaleźli bezpieczną przystań w naszym mieście. Największą atrakcją niedzielnego spotkania było topienie... Putinny, którą wszyscy bardzo ochoczo żegnali.

Topienie Putinny w Kielcach

Niecodzienne polsko-ukraińskie powitanie wiosny w Dolinie Silnicy w Kielcach. Korzystając z pięknej pogody w niedzielę, 20 marca mnóstwo osób wzięło udział w wycieczce rowerowej, pikniku oraz topieniu... Putinny.

Co roku, z racji rozpoczynającej się wiosny topimy Marzannę i organizujemy wycieczkę rowerową. W tym roku stwierdziliśmy, że z racji zbliżającej się wiosny, powinniśmy zorganizować coś dla osób, które musiały tutaj uciekać przed wojną do Kielc. Więc pomyśleliśmy, że połączenie tych obu wydarzeń będzie idealne i fajnie będzie jak Marzanna zostanie zastąpiona Putinną - mówił jeden z organizatorów wydarzenia, Kamil Piwowarski.

Jest to tym bardziej fajne, że jeśli żegnamy zimę to wiemy, że ma ona swoje zalety, bo w tym czasie możemy pojeździć na nartach, czy na sankach, więc jak ją żegnamy to wiemy że ona wróci, a Putina chcemy pożegnać raz na zawsze, bo Putin w przeciwieństwie do zimy nie ma żadnych zalet - dodał pan Kamil.

Jak mówił, przy tej okazji stowarzyszenie chciało w jakiś sposób, choć na chwilę oderwać myśli obywateli Ukrainy, którzy przyjechali do Kielc, od traumatycznych zdarzeń jakie dzieją się w ich ojczyźnie, a także zachęcić do integrowania się z sąsiadami zza wschodniej granicy.

Wydarzenie zostało pozytywnie odebrane nie tylko przez Kielczan, ale również przez goszczących u nas uchodźców.

- Putinna została z przyjemnością wrzucona do rzeki, a później dodatkowo popchnięta żeby popłynęła jak najdalej. Osoby z Ukrainy pomogły przy jej dekorowaniu – mówił Kamil Piwowarski.

Zanim „utopiono” wyjątkową Marzannę – Putinnę, uczestnicy wydarzenia wyruszyli rowerami z kieleckiego rynku, przejechali wzdłuż Silnicy, dotarli aż do źródeł rzeki, a następnie zatrzymali się na terenach zielonych w pobliżu Instalacji "Przestrzeń" i ulicy Mostowej. Uczestnicy wydarzenia mieli okazję ogrzać się przy ognisku, zjeść pyszną kiełbaskę i napić się czegoś ciepłego.

Uczestniczkami wydarzenia była 15-letnia Kristina i 16-letnia Włada. Dziewczyny są uczennicami kieleckiej szkoły Awans, ale ich rodzinne miasta to Odessa i Krzywy Róg na Ukrainie.

- Do Kielc wróciłyśmy w lutym po feriach zimowych, niedługo przed rozpoczęciem wojny w naszym kraju - mówiły na wstępie.

- To dzisiejsze wydarzenie podobało się nam, ponieważ osoby, które tutaj są i się martwią, mogą chociaż na chwilę przestać myśleć o tym wszystkim co dzieje się u nas w kraju – mówiła Włada.

- Tak, takie wydarzenia pomagają nam chociaż na chwilę zapomnieć i od tego odpocząć – dodała Kristina.

Dziewczyny zgodnie przyznały, że martwią się o swoich bliskich, którzy pozostali na Ukrainie. Kristina myśli o swoich dziadkach, cioci, siostrze, którzy nie mogą wyjechać z okolic Odessy, ponieważ obecnie jest to już bardzo niebezpieczne. Jak dodała, członkowie jej rodziny czekają w domu i mają nadzieję, że wkrótce ta wojna się skończy. Tydzień temu rodzice nastolatki wyjechali za granicę.

Włada ma na Ukrainie dwie babcie i tatę, który nie mógł już wyjechać z kraju. Mama kilka dni temu dotarła do Czech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto