Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie.
- Gdy motolotniarz był w powietrzu, maszyna, którą leciał, straciła siły nośne. W efekcie motolotniarz uderzył w drzewa w rejonie zalewu. Na miejsce udały się dwa zastępy straży pożarnej. Kiedy dojechaliśmy, lotniarz był już pod opieką załogi karetki pogotowia – opowiada kapitan Mateusz Tarka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pińczowie.
Strażacy na miejscu odłączyli źródło zasilania motolotni i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Wyjaśnieniem okoliczności nieszczęścia zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
To drugi wypadek z udziałem motolotni w ciągu kilku dni w Świętokrzyskiem. W środę do wypadku doszło w Kostomłotach Pierwszych w podkieleckiej gminie Miedziana Góra. Policjanci opowiadali, że kiedy 47-letni motolotniarz z licencją pilota był na wysokości kilkunastu metrów, zaczął z niewiadomych przyczyn tracić panowanie nad maszyną, wtedy podjął decyzję o wyłączeniu silnika i awaryjnym lądowaniu. To zakończyło się na łące. Mężczyzna był trzeźwy, trafił do szpitala w Kielcach.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?