Po godzinie 15 w poniedziałek na numer alarmowy 112 zadzwoni mężczyzna, który tłumaczył, że znajduje się w studni i nie może się sam wydostać. Na miejsce pojechali strażacy i faktycznie potwierdzili, że w studni przy jednej z niezamieszkanych posesji przy ulicy Domaszowskiej w Kielcach – wyjaśniał Maciej Ślusarczyk z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego z kieleckiej straży pożarnej. Strażacy używając sprzętu zeszli do mężczyzny. - Od włazu studni do lustra wody było około trzech metrów wysokości – tłumaczyli strażacy z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa świętokrzyskiej straży pożarnej.
Przytomny, około 40-letni mężczyzna trafił pod opiekę załogi karetki pogotowia. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?