Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wznowiono zajęcia w szkole, ale nadal nie wiadomo jaka substancja przedostawała sie do budynku

BOL
Strażacy badali nawet studzienki kanalizacyjne, ale nie udało się ustalić źródła drażniącej oczy substancji. Na zdjęciu młodszy brygadier Wieslaw Ungier podczas badania studzienki przy Zespole Szkół Publicznych nr1.
Strażacy badali nawet studzienki kanalizacyjne, ale nie udało się ustalić źródła drażniącej oczy substancji. Na zdjęciu młodszy brygadier Wieslaw Ungier podczas badania studzienki przy Zespole Szkół Publicznych nr1. M. Bolechowski
Zespół Szkół Publicznych nr1 w Skarżysku jest już bezpieczna, wznowiono w niej zajęcia. Ale nadal nie wiadomo, jaka substancja przedostawała się do budynku z systemu kanalizacji.

Wbrew pierwotnym obawom dziś ponad 700 uczniów Zespołu Szkół Publicznych nr1 w Skarżysku - Kamiennej w zwykły sposób odbyło lekcje. Dzień wcześniej uczniów nie wpuszczono do placówki, bo śmierdziała w niej wykryta w środę po południu tajemnicza substancja. Przypomnijmy, w budynku szkoły przy ulicy Sezamkowej zaczął się roznosić drażniący oczy i drogi oddechowe odór.

Jak się okazało, nieznanego pochodzenia substancja ulatniała się z okolic rury kanalizacyjnej w piwnicy szkoły. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia zakazał prowadzenia zajęć w budynku, dzieci zabrano do kina i na wycieczki. W środę do północy, przez cały czwartek i jeszcze w piątek do południa teren szkoły był kontrolowany przez strażaków. Specjalnymi urządzeniami badali oni skład powietrza, niczego niebezpiecznego dla zdrowia człowieka aparatura nie wykryła, ale dokuczliwy smród wciąż się pojawiał, po każdym wietrzeniu pomieszczeń. Ratownicy wietrzyli też okoliczne studzienki kanalizacyjne. Koniec końców uszczelniono a potem jeszcze dodatkowo zabezpieczono wlot rury do budynku szkoły. Substancja przestała się dostawać do środka.

- Lekcje odbywają się normalnie, ale o zadowoleniu z rozwiązania problemu trudno mówić. My tylko usunęliśmy skutek, a jaka jest przyczyna, nadal nie wiadomo - mówi Andrzej Warwas, dyrektor Zespołu Szkół Publicznych nr1. Kapitan Michał Ślusarczyk z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, przyznaje, że długotrwałe działania straży przyniosły skutek tylko połowiczny; szkołą jest bezpieczna, ale skąd i jaka substancja krąży pod ziemią, nadal nie wiadomo.

- My nie mamy możliwości badać całej sieci kanalizacyjnej. Badania specjalistyczną aparaturą nie wykazały obecności groźnych substancji - poinformował nas kapitan Ślusarczyk. Zdaniem Ryszarda Sowy, naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska w starostwie powiatowym, ktoś prawdopodobnie wlał do systemu kanalizacyjnego jakieś odpady. Kto i jakie, tego raczej się nie dowiemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie