O karierze kielczanina Rafała Zawieruchy pisaliśmy już wielokrotnie. Rok temu był gościem programu „Echa Dnia” - „Gwiazdy bez tajemnic”, w którym z pasją opowiadał o swoich filmowych, serialowych i teatralnych rolach (OGLĄDAJ: [Gwiazdy bez tajemnic]: Rafał Zawierucha. Z kolei w 2014 roku, przy okazji rozmowy skupionej na roli w filmie „Bogowie”, zapytaliśmy go o te, na które czeka najbardziej. Odpowiedział wówczas z uśmiechem: „Szekspirowskie, fredrowskie, czechowowskie… Takie lubię najbardziej. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz takie zagram. Wiem, że na wszystko przyjdzie czas, na Hollywood również…”. (CZYTAJ WIĘCEJ: "Staram się nie zbzikować" - kielczanin Rafał Zawierucha opowiedział nam o kulisach aktorstwa)
DiCaprio, Brad Pitt i... Zawierucha
Ten czas właśnie nadszedł. Rafał w filmie Quentina Tarantino „Once Upon a Time in Hollywood” wcieli się w rolę jednego z najbardziej znanych polskich reżyserów, Romana Polańskiego. Wystąpi u boku takich gwiazd, jak Leonardo DiCaprio, Brad Pitt, Kurt Russell czy Margot Robbie. Światowe sławy kina już miał okazję poznać na planie.
Mówi się, że Quentin Tarantino nad scenariuszem pracuje już od ponad pięciu lat. Sam reżyser przyznał, że produkcja klimatem będzie przypominać uwielbiane przez jego fanów „Pulp Fiction” z 1994 roku.
Choć film na ekrany kin ma trafić dopiero za rok, to już czeka na niego wielu kinomaniaków. Na portalu filmweb.pl chęć obejrzenia go wyraziło prawie 13 tysięcy użytkowników, jednak sądząc po ogromnej oglądalności filmów słynnego Tarantino, film z kielczaninem zobaczy znacznie więcej.
O sukcesie Rafała nagle zrobiło się głośno w całym kraju. Dumni są też kielczanie, bo właśnie w Kielcach Rafał zaczynał swoją przygodę z aktorstwem. W poprzedniej rozmowie z „Echem” Rafał zaznaczał, że jest związany sentymentalnie z Kielcami. Spędził tu całe dzieciństwo, wychował się. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej numer 20 oraz do III Liceum Ogólnokształcącego imienia Cypriana Kamila Norwida w Kielcach.
Skromny i pokorny
Z uśmiechem i łezką w oku wspominał też - jak mówił - jedno z najlepszych liceów w Polsce, kieleckiego „Norwida” i zajęcia teatralne z Lechem Sulimierskim w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach.
Sulimierski poznał Rafała właśnie w „Norwidzie”. - Niezwykle skromny, taktowny, z wielką pokorą do tego, co robił - wspomina aktor, reżyser i instruktor teatralny, Lech Sulimierski. - To już był sygnał do tego zawodu. W przeciwieństwie do przekonania, że aktor jest kabotynem, musi on mieć w sobie pokorę, jeśli chce wytrzymać w zawodzie. A jeśli chce odnosić sukcesy, to musi mieć tym większą pokorę.
Pewnego razu reżyser zapragnął wystawić „Zemstę” Fredry. - Uznałem, że jest zespół, który udźwignie ten temat. To był 2004 rok. Kiedy spotkaliśmy się na próbie, zaproponowałem Rafałowi rolę Papkina, jedną z najtrudniejszych. Jeszcze przed oficjalną premierą, sztukę wystawiono na zamku w Sobkowie w dzień 18. urodzin Rafała. Rejentem był profesor Andrzej Zdeb, wówczas nauczyciel historii, dziś dyrektor „Norwida” - mówi reżyser.
Lech Sulimierski, zdając sobie sprawę z tego, jak ciężko jest się dostać do państwowej szkoły teatralnej, zaproponował Rafałowi prywatną. Początkujący wówczas aktor trafił do szkoły SPOT w Krakowie, dodatkowo aplikując do „państwówek”. Ostatecznie udało się ukończyć krakowską szkołę, i to celująco, a także dostać na warszawską Akademię Teatralną. Tę, jako pojętny i zdolny student, także skończył szóstkowo.
- Przeszedł ją dosłownie jak zawierucha. Wszędzie był pierwszy. Kiedy zmarł jego profesor Zbigniew Zapasiewicz, przemawiał w imieniu studentów na cmentarzu. Kiedy byłem w Warszawie, Rafał zawsze znalazł chwilę, żeby się spotkać. Raz wyrwał się przed zajęciami z Mają Komorowską. Był dziesięć minut i pobiegł. Taki był Rafał zawsze. Spotykaliśmy się, SMS-owaliśmy, kiedy tylko była okazja. Spełnieniem moich marzeń byłoby zaproszenie mnie na premierę nowego filmu - dodaje Lech Sulimierski.
Wszędzie go było pełno
Słów uznania nie szczędził także dyrektor liceum, w którym Rafał Zawierucha był lubianym, aktywnym i pomocnym uczniem. - Z wielką sympatią i rozrzewnieniem wspominam Rafała - mówi Andrzej Zdeb, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach, który miał okazję zagrać z Rafałem w spektaklu „Zemsta”.
Jak zaznacza, już od samego początku pobytu w szkole Rafał dawał popis swoich możliwości aktorskich. - Był pełen zapału, brał udział w większości szkolnych imprez i spektakli, czynnie też angażował się w przeróżne projekty na terenie miasta. Był radosny, uśmiechnięty, miał zapał, a do tego odpowiednie nazwisko, bo wszędzie go było pełno. Zawsze wokół niego coś się działo - wspomina z uśmiechem.
Dumna jest cała szkoła
Społeczność liceum pamięta go nie tylko jako utalentowanego chłopaka, ale też dobrego kolegę. - W szkole był przede wszystkim bardzo ciepły, sympatyczny, radosny, rzutki, a kiedy trzeba było, to poważny i przedsiębiorczy. Jego rodzice prowadzili tu dom dziecka i być może dzięki temu był wyjątkowo otwarty na innych oraz skory do niesienia pomocy - zaznacza dyrektor.
Po kroku do celu
Liceum docenia sukcesy swoich absolwentów. Wielu z nich ma swoje zdjęcie w specjalnej gablocie dla wyjątkowych osób ze świata sztuki, rozrywki, sportu czy kultury. Zdjęcie Rafała widnieje tam już od dawna. Jego poprzednie aktorskie osiągnięcia to także powód do dumy, jednak rola u Tarantino poruszyła całą Polskę.
Choć wydaje się, że w środowisku aktorskim mogło wywołać to zawiść, z tej informacji ucieszyli się wszyscy, którzy mieli okazję poznać Rafała. Sam aktor mówił o tym w programie Kuby Wojewódzkiego w telewizji TVN. Dlaczego? Wyjaśnia to dyrektor Zdeb.
- Sukces Rafała bardzo nas cieszy i z tego, co wiem, nie wzbudza on zazdrości u nikogo. Przeciwnie! Wzbudza radość z tego, że mu się powiodło. Muszę zaznaczyć, że choć Rafał jest osobą szeroko znaną, na nasze prośby odpowiada pozytywnie, pomaga nam. W zeszłym roku na przykład nagrał ciekawy spot mówiący o szkole z okazji dni otwartych. Zawsze jest chętny do współpracy. Ponadto zawsze był życzliwy i skromny. Miejsce, w którym znalazł się teraz, to efekt jego życiowego planu. Od dawna dobrze wiedział, jaką drogą chce podążać i ciężko na to pracował, dążąc do celu krok po kroku. Mocno mu kibicujemy - powiedział dyrektor.
Film „Once Upon a Time in Hollywood” w reżyserii Quentina Tarantino trafi do kin 9 sierpnia 2019 roku.
Rafał Zawierucha
Urodził się 12 października 1986 roku w Krakowie. Wychował się w Kielcach, gdzie spędził większość swojego życia. Ukończył III Liceum Ogólnokształcące w Kielcach imienia Cypriana Kamila Norwida. Pracuje w Teatrze Współczesnym w Warszawie, w Och Teatrze oraz w teatrze IMKA i Capitolu. Zagrał w filmach „Jack Strong”, „Bogowie”, „Wkręceni”, „Obywatel”, „Miasto 44”. W 2011 zagrał w produkcjach: „Księstwo”, „Wojna żeńsko-męska”, „Pokaż kotku, co masz w środku” i „Podróż z bagażem podręcznym”.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?