Na szczęście ranny kierowca auta zdołał uciec, a policjanci zatrzymali człowieka, o którym starachowiccy policjanci mówią, że chciał swej ofierze zrabować wóz.
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 21 przy ulicy Kopalnianej w Starachowicach. Jak relacjonują policjanci 30-letni starachowiczanin wsiadał do mercedesa z zakupami i wtedy zauważył za szybą swojego auta twarz mężczyzny.
Dalej było jak w gangsterskim filmie. Obcy otworzył drzwi auta i przeklinając kazał właścicielowi wysiadać z samochodu. W rękach bandyty błysnął nóż. Kierowca dodał gazu i z otwartymi drzwiami odjechał. Dopiero po chwili zorientował się, że coś cieknie mu po ręce. Zobaczył rozciętą na ramieniu kurtkę i krew. Powiadomił policję.
- Natychmiast rozpoczęliśmy poszukiwania - mówi Włodzimierz Stańczak, oficer prasowy jednostki policji w Starachowicach. - Jeszcze przed godziną 22 niedaleko miejsca zdarzenia przy ulicy Majówka zatrzymaliśmy mężczyznę, który odpowiadał opisowi.
Mężczyzna, 23-latek jak się okazało, miał przy sobie nóż oraz młotek i kilka śrubokrętów. Badanie wykazało, że miał 1,62 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak mówią mundurowi podczas zatrzymania był agresywny.
Kierowca rozpoznał i człowieka, i nóż. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Zaatakowanemu mężczyźnie lekarze założyli sześć szwów.
Pierwsze policyjne ustalenia wskazują na to, że napastnik chciał ukraść samochód. O jego dalszym losie zadecydują prokuratura i sąd. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?