Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z ptaszarni w parku miejskim w Kielcach zniknęły ptaki. Woliery, które zostały niszczeją i zarastają trawą - alarmują czytelnicy (ZDJĘCIA)

Maciej Banachowski
Maciej Banachowski
Przez kilkanaście lat ptaszarnia w Parku Miejskim imienia Staszica w Kielcach była wielką atrakcją dla kielczan i turystów. Jadnak w ubiegłym roku władze miasta zdecydowały dla dobra ptaków przenieść je do azylu w Złotej. W parku pozostały woilery, które niszczeją. - Nie dodaje to uroku temu miejscu, które i tak wymaga remontu - mówi nasz czytelnik.

Ptaszarnia w kieleckim parku powstała 15 lat temu, za rządów Wojciecha Lubawskiego i aż do października 2019 roku umilała czas kielczanom i turystom spacerującym po prtaku. Jednak wielu mieszkańców Kielc twierdziło, że ptaki męczyły się w ciasnych klatkach i należałoby zmienić ich miejsce pobytu.

Ostatecznie Urząd Miasta Kielce kierując się dobrem zwierząt, zdecydował o przeniesieniu ptaków do Azylu "Ptakolub" w Złotej w powiecie pińczowskim, którego właścicielem jest Tadeusz Ptak. Do Azylu trafił między innymi paw indyjski, bażant złocisty, bażant diamentowy, oraz sześć kur ozdobnych.

W parku pozostały klatki ustawione wzdłuż muru graniczącego z terenem Pałacyku Zielińskiego. Klatki stoją i niszczeją, zarastają trawą.

Jak informuje Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta Kielc, w grudniu 2019 roku miasto otrzymało zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na demontaż wolier w Parku Staszica. - Wiosną otrzymaliśmy prośbę z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami o przekazanie im wolier, które mają zostać zamontowane w Parkach Krajobrazowych i Nadnidziańskich (przy ulicy Łódzkiej w Kielcach). W wolierach miałyby przebywać ptaki po wypadkach, które nie mogą żyć wolno oraz ptaki, które podlegają rehabilitacji po zabiegach - wyjaśnia Tomasz Porębski. - Obecnie uzgadniamy z Rejonowym Przedsiębiorstwem Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach terminy przewiezienia wolier oraz same możliwości ich zdemontowania.

Dodaje, że woliery będą niestety trudne do zdemontowania, bo krokwie montażowe przegniły, a część fundamentów i siatek jest zabetonowana. - Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie zdjąć betonowe chodniki, odsłonięty zostanie też zabytkowy mur, który woliery mogły zniszczyć. Może on wymagać rewitalizacji - podkreśla Tomasz Porębski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto