Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z sesji rady miasta Kielce. Większość radnych się boi - nie będzie głosowania w systemie elektronicznym. "Cud, że korzystają z komórek"

ATA
Tajne głosowanie w formie wrzucania kartki do urny przez każdego radnego nie przeszło do historii w Kielcach. Radni nie zgodzili się na korzystanie z systemu elektronicznego. Mieli szereg obaw o bezpieczeństwo i zachowanie anonimowości, czy ktoś nie włamie się do niego, nie zhakuje albo dojdzie do ujawnienia, jak kto głosował.

Potrzebę wprowadzenia systemu elektronicznego argumentowała radna Agata Wojda, przewodnicząca Klubu Koalicji Obywatelskiej, twierdziła, że usprawni ono głosowanie i skróci czas. Tajne głosowanie w formie papierowej obecnie jest skomplikowane i
czasochłonne, jedno trwa około 40 minut, wymaga przerw na liczenie głosów. Ale jest ono rzadko używane, na przykład przy odwołaniu czy powołaniu przewodniczącego i wiceprzewodniczących Rady Miasta.

Wątpliwości radnych, przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tylko, wyjaśniał na sesji producent sytemu zainstalowanego w Urzędzie Miasta, Sławomir Błaszczak.

- Ten system pracuje w Urzędzie Miasta od 2004 roku. Zainstalowaliśmy wiele tysięcy terminali w urzędach. Nigdy nie zdarzyło się aby wyciekły informacje z systemu. Jest on odcięty od internetu, żaden komputer, który jest w urzędzie czy zostanie przyniesiony, nie jest w stanie podłączyć się do niego. Przewody są ekranowe, wyizolowane, niedające się podsłuchać. Dane są szyfrowane. Można byłoby polemizować, gdyby na sali były używane tablety, ale tutaj nie ma możliwości ich podłączenia - wyjaśniał Sławomir Błaszczak, producent systemu elektronicznego. - Dane kart nie są zapisywane i nie ma możliwości odczytania wyników głosowania po jakimś czasie. Nawet gdyby doszło do włamania to zostanie tylko ujawniona tabelka z liczbą głosów oddanych za, przeciw i wstrzymujących się.

Radni pytali, co będzie, jeśli w trakcie głosowania dojdzie do awarii, czy ktoś pomyli się w czasie oddawania głosu, ale większość pytań dotyczyła podejrzeń, że ktoś może się włamać do system i ujawnić, jak poszczególni radni głosował.

Przewodniczący Klubu Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Karyś przyznał, że od początku miał wiele wątpliwości do zabezpieczenia
systemu, a po wyjaśnieniach producenta ma ich jeszcze więcej.

- Proste programy pozwalają odczytać dane z pamięci komputera, nawet jak nie zostały zapisane. Usunięcie z pamięci czegokolwiek jest niemożliwe. Ten system nie jest anonimowy – dodał radny Karyś.

- Dane z głosowania nie trafiają na serwer, nigdy nie zostaną zapisane, więc nie ma możliwości ich odczytania – zapewniał producent.

Zdziwiony obawami niektórych radnych był przewodniczący Rady Miasta, Kamil Suchański, -Z kart papierowych można sczytać linie papilarne czy ustalić na podstawie pochylenia kreski, kto ją postawił. Ile było w kraju awantur po tajnym głosowaniu papierowym, a o ujawnieniu chociaż jednego głosowania elektronicznego nie słyszałem- mówi przewodniczący. –Ile trzeba by włożyć energii, pracy, czasu żeby rozszyfrować te wyniki, teraz przy głosowaniu papierowym można to zrobić dużo łatwiej. Dziwię się, że nie boicie się korzystać z telefonów komórkowych czy chodzić z kartami kredytowymi.

Tylko 9 radnych było za wprowadzeniem elektronicznego systemu tajnego głosowania, 13 było przeciw, a 3 wstrzymało się.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie