Pierwszego dnia, w sobotę 29 października na scenie pińczowskiego domu kultury wesoły, tradycyjny jazz z domieszką bluesa zaprezentowali nam panowie z zespołu The Warsaw Diexielanders. Publiczność była nimi oczarowana, co chwilę słychać było oklaski na sali, a większość gości tupała stopą w rytm takich utworów jak "Si magnifique", "Black and blue", "Budujemy nowy dom". Zagrali także utwory Louisa Armstronga, niesamowicie brzmiało na przykład "What a wonderful world", gdyż jeden z członków zespołu miał niemalże taki głos jak autor utworu.
Po dawce energii od The Warsaw Diexielanders, publiczność miała chwilkę przerwy, a następnie na scenę wyszli Ilona Damięcka, Francesca Bertazzo Hart Quartet. Od nich publiczność otrzymała dawkę muzyki można powiedzieć sensualnej, spokojnej i refleksyjnej. Artyści złożyli wokalny hołd dla wielkiego kompozytora jazzu Theloniousa Monka.
Drugiego dnia, w niedzielę, 30 października w Pińczowskim Centrum Kultury wystąpili Anna Serafińska Quartet oraz improwizujące Trio Andrzeja Jagodzińskiego.
Zaduszki Jazzowe były idealną okazją, aby porozmawiać z Arturem Dutkiewiczem - dyrektorem artystycznym wydarzenia, światowej sławy pianisty jazzowego. - Co roku staram się tak dobierać artystów aby pokazać publiczności różnorodność jazzu. To, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Staram się, aby goście byli zadowoleni - mówił Artur Dutkiewicz.
Wśród publiczności nie zabrakło Iwony Senderowskiej, dyrektor domu kultury, Jerzego Znojka, dyrektora Muzeum Regionalnego w Pińczowie, Adama Ochwanowskiego, członków Wolnej Grupy Motocyklowej, a także mieszkańców Ponidzia, którzy co roku uczestniczą w Zaduszkach.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?