Około godziny 21.40 we wtorek dyżurny policji dostał informację o nieprzytomnym mężczyźnie na kieleckiej Ostrej Górce. Na miejsce pojechały pogotowie i policja. Mężczyzna zmarł. - Zanim doszło do nieszczęścia, siedziała tu grupa czterech młodych ludzi w wieku od 16 do 19 lat. Wszyscy byli trzeźwi - wyjaśnia Karol Macek, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Do młodych miał podejść właśnie 46-latek. Kolejne zdarzenia policjanci wciąż analizują. Z ich pierwszych ustaleń wynika, że między nowo przybyłym a młodymi miało dojść do jakiejś utarczki, potem być może szarpaniny. Z rozmów z nastolatkami, jakie przeprowadzili stróże prawa, wynika, że w końcu 19-latek miał uderzyć mężczyznę. Ten upadł. Gdy się nie podnosił, młodzi zadzwonili po pomoc. To oni też podobno mieli pierwsi ruszyć mu na ratunek. Na miejsce przyjechała karetka. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować. 19-latek został zatrzymany. Podobno jest wstrząśnięty.
Sekcja zwłok da odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny. Ewentualne zarzuty zależą od jej wyniku. Jeśli faktycznie okaże się, że się przyczynił do śmierci mężczyzny, w grę może wchodzić między innymi nieumyślne spowodowanie śmierci lub spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią człowieka. Za pierwsze z tych przestępstw grozi do pięciu lat więzienia, za drugie - nawet dożywocie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?