Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz polowań i wędkowania? Posłanka ze Skarżyska - Kamiennej ogłosiła nową "Piątkę dla Zwierząt"

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Sylwia Spurek, pochodząca ze Skarżyska - Kamiennej europosłanka partii Zieloni przedstawiła swoją "Piątkę dla zwierząt". Chce, by już w 2023 roku zakazać polowań i wędkarstwa, potem badań naukowych na zwierzętach i ich hodowli. Jej propozycja wywołała burzę. Tylko u nas komentarze fachowców.

Sylwia Spurek, pochodząca ze Skarżyska - Kamiennej europosłanka z partii Zieloni chce delegalizacji wędkarstwa i łowiectwa. Feministka, weganka (nie je nawet miodu) i obrończyni praw zwierząt ogłosiła swoją "Piątkę dla Zwierząt" - nawiązując do nieudanej próby wprowadzenia przez Prawo i Sprawiedliwość przepisów zakazujących między innymi hodowli zwierząt na futra. Już tamten pomysł omal nie zakończył się rozpadem rządu. Skarżyszczanka poszła zdecydowanie dalej.

Jej "Piątka" wygląda tak:

  1. Wprowadzenie ochrony zwierząt do Konstytucji - natychmiast
  2. Zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, delfinariach, zakaz polowań, w tym wędkarstwa od 2023 roku
  3. Zakaz otwierania nowych hodowli zwierząt od 2025 roku
  4. Zakaz badań z wykorzystywaniem zwierząt od 2030 roku
  5. Zakaz hodowli zwierząt w 100 procentach od 2040 roku.

– Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w XXI wieku w naszej kulturze jest miejsce na wykorzystywanie zwierząt w cyrkach i delfinariach. Czy polowania i wędkarstwo powinno być legalne? Dla mnie każde zwierzę, bez względu na gatunek, zasługuje na ochronę przed cierpieniem i śmiercią – argumentuje.

Zdaniem Sylwii Spurek żadne hobby nie może wiązać się z cierpieniem. - Czy w czasach, kiedy coraz więcej wiemy o tym, że ryby odczuwają ból, takie hobby można usprawiedliwiać? Czy można kogoś okaleczyć lub zabić dla rozrywki? Czy tak samo dyskutowalibyśmy o takich praktykach, gdyby chodziło o psy i koty? Jeśli chcemy budować kulturę praw zwierząt, nie możemy stosować taryfy ulgowej dla myślistwa i wędkarstwa - uważa europosłanka.

Jej projekt wywołał lawinę komentarzy. W dużej części krytycznych. Politycy mówią o radykalizmie Sylwii Spurek. Internauci szydzą, nierzadko też obrażają autorkę. Pytają - czy wolno będzie pozbyć się tasiemca albo kleszcza? Co z problemem milionów zabijanych komarów?

Największe kontrowersje budzi plan zakazania wędkarstwa i łowiectwa. Szczególnie tego pierwszego - łowienie ryb to pasja przynajmniej miliona Polaków! Amatorzy wędkowania nie zostawili na Sylwii Spurek suchej nitki. Pod jej postem na facebooku zamieścili wiele zdjęć złowionych przez siebie ryb.

Skończmy z zamiataniem cierpienia zwierząt pod dywan. Jeżeli chcemy tworzyć kulturę praw zwierząt, to nie możemy robić żadnych wyjątków. To, że aż 2,5 mln osób może zajmować się w PL wędkarstwem, to tylko dodatkowy powód, aby zacząć dyskusję o szybkim odchodzeniu od takiego „hobby”, bo to tylko obrazuje skalę tego problemu…

- odpisała europosłanka.

Co o propozycji obrończyni praw sądzą wędkarze, myśliwi i zwykli "zjadacze mięsa", nietrudno się domyślić. My o komentarz poprosiliśmy znanych ekologów, którzy ochroną zwierząt zajmują się na co dzień.

Pochodzący ze Skarżyska - Kamiennej Radosław Ślusarczyk, prezes uznawanej za radykalną organizacji Pracownia na rzecz Wszystkich Istot uważa, że to "mocny postulat".

- Zakaz polowania na zwierzęta jest słusznym kierunkiem, ale powinno się do tego doprowadzić stopniowo. Mamy obecnie problem z wieloma gatunkami inwazyjnymi, które pustoszą środowisko. Choćby norka amerykańska. Mocno rozregulowana jest też populacja dzików, roznoszących Afrykański Pomór Świń. Te zwierzęta żywią się na polach modyfikowanej kukurydzy, co powoduje zwiększenie ich płodności. Regulacja populacji tych gatunków może być konieczna. Co do zakazu wędkarstwa - nie mam zdania na ten temat - mówi ekolog.

Łukasz Misiuna, kielecki ornitolog, ekolog i obrońca przyrody, prezes stowarzyszenia Most przyznaje, że masowe hodowle zwierząt to poważny problem, ale likwidacja najbardziej uderzyłaby w najbiedniejszych. - Nie popieram ani polowań, ani wędkarstwa. One powinny zostać zmienione co do zasady, systemowo. Ale wyeliminować się ich po pierwsze nie da, po drugie, chyba nawet się nie powinno. Wydaje mi się, że tak radykalne podejście może zrobić więcej złego niż dobrego w sprawie ochrony zwierząt.

Andrzej Staśkowiak, biolog, entomolog, fotograf przyrody ze Skarżyska - Kamiennej z postulatami zakazu wędkarstwa i polowań się zgadza, ale... nie do końca.

Dzikie zwierzęta mają coraz miejsca dla siebie, bo my, ludzie, zajmujemy je. Powinniśmy pozwolić żyć im w spokoju - uważa Andrzej Staśkowiak. - Wątpliwości mam co do wędkarstwa. Dla wielu osób to ważna część życia. Poza tym, można łowić ryby i je wypuszczać. Na ogół po powrocie na wolność dobrze sobie radzą - twierdzi przyrodnik.

Pochodzący z Bliżyna profesor Roman Gula, badacz życia wilków z fundacji Save Wildlife uważa, że zwierzęta z cyrków i polowania dla trofeów można wyeliminować. - Pozostałe propozycje są mało realne. Jako gatunek jesteśmy wszystkożerni i w praktyce musimy jeść mięso. Choć powinniśmy mniej, niż obecnie, dla własnego dobra. Polowanie nie jest dziś koniecznością, ale alternatywą dla hodowli. Na pewno upolowanie zwierzęcia, żeby je potem zjeść nie jest gorsze od przemysłowego zabijania świń czy krów. W przyrodzie jedne stworzenia zabijają inne, my jesteśmy jej częścią. Myślistwa i wędkarstwa nie da się zlikwidować, ale można wiele w tym względzie poprawić. Sprzeciw wobec zabijania zwierząt wynika z naszego, ludzkiego lęku przed śmiercią. Eliminujemy ją z życia - mówi Roman Gula.

Sylwia Spurek (rocznik 1976), radykalna feministka, weganka i obrończyni praw zwierząt, pochodzi ze Skarżyska - Kamiennej. Z rodzinnego miasta wyjechała po maturze. - Miała świadectwa z paskiem, była zawsze grzeczna i poukładana. Już w liceum wiedziała, że chce zostać prawnikiem i tak się stało. I była feministką. Kiedyś na dyskotece podarowała różę chłopakowi, który się jej podobał. Wychodziła z założenia, że jest równość płci i wcale nie musi czekać na „pierwszy krok” ze strony faceta - opowiada jej koleżanka z klasy. Sylwia Spurek ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Łódzkim. Pracowała w Sekretariacie Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, była przedstawicielką premiera w Komitecie Ochrony Praw, wiceszefową Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania. W 2015 roku została zastępczynią Rzecznika Praw Obywatelskich. Wstąpiła do „Wiosny” Roberta Biedronia, w 2019 roku z sukcesem startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie