Trochę sarkają też wędkarze, bo w mocno zarośniętym zbiorniku trudno jest łowić. Z drugiej strony - kępy moczarki to doskonałe miejsce do złożenia ikry przez ryby i schronienie dla narybku.
Rafał Lorenz, kierownik Ośrodka Sportu i Rekreacji nad zbiornikiem uspokaja - kąpielisko jest wolne od roślin, można swobodnie korzystać. Liczy, że z czasem moczarka ustąpi.
Podobnego zdania jest Tomasz Kutwin, wędkarz i miejski radny. - Kiedy w latach 70 tych wybudowano zalew, było podobnie. Przez pierwsze kilka lat moczarki było mnóstwo, potem już nie - mówi.
Sposobem na ograniczenie ilości roślin mogłoby być wpuszczenie do wody amurów - roślinożernych ryb dorastających do kilkudziesięciu kilogramów. Problem w tym, że otwartych wód nie wolno nimi zarybiać, bo to gatunek obcy, pochodzący z Azji.
Przyrodnik Andrzej Staśkowiak uważa, że sytuacja po jakimś czasie sama się unormuje. - Zbiornik po odmuleniu był "ubogi", a to idealne warunki dla moczarki, dlatego tak się rozprzestrzeniła. Wkrótce zalew stanie się bardziej żyzny, pojawią się inne gatunki roślin, a moczarki będzie mniej. W akwenie przyroda musi doprowadzić do wyrównania ekosystemu - twierdzi.
I zapewne ma rację. Rok temu moczarki było bardzo mało, za to mnóstwo rosło kolczastej jezierzy morskiej, której dziś nie widać. Pojawiły się za to grążele, strzałka wodna i rogatek. Natura sama się "wyreguluje" - potrzebuje na to jednak trochę czasu.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Największy aquapark w regionie już na finiszu
Czy mógłbyś zostać handlowcem? Test | Ruszyła budowa wielkiej tężni solankowej w Busku |
Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki | Ile zarabiają Polacy? Sprawdź, czy wiesz! |
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?