Załogi z Kielc wyruszą na Złombol 2018. Pojadą do Grecji, by przeżyć wiele ciekawych przygód, zwiedzić kilka krajów oraz pomóc dzieciom
Polonezami, fiatami, škodami, a nawet rzadko spotykaną zastavą i strażackim żukiem. Między innymi takimi samochodami będą podróżować na grecki półwysep Chalkidiki ekipy z naszego województwa, które wybiorą się na tegoroczny rajd Złombol 2018. W trasę wyruszą 1 września z Katowic, a na dotarcie do mety będą miały cztery dni. Złombol ma charakter charytatywny. Chodzi o zebranie jak największej ilości pieniędzy na rzecz śląskich domów dziecka – dlatego, że rajd organizuje fundacja Nasz Śląsk. Aby wziąć w nim udział, każda załoga musi uzbierać na ten cel 1500 złotych, a wcześniej wpłacić 300 złotych wpisowego. Samochodowo zaś każda ekipa musi wybrać się w liczącą kilka tysięcy kilometrów trasę na sam koniec Europy i wrócić – i to wyłącznie autem wyprodukowanym w byłym Bloku Wschodnim. W tym roku, podczas 12. edycji imprezy, celem podróży jest Sithonia – jeden z trzech tak zwanych „palców” na południu półwyspu Chalkidiki w Grecji. W tym roku na starcie rajdu stanie ponad 800 załóg. Co najmniej 15 – na razie tyle zadeklarowało chęć wyjazdu – będzie z naszego województwa. Jak się nazywają, jakimi autami wybiorą się w podróż i dlaczego się na nią zdecydowały? O tym opowiedzieli nam członkowie siedmiu z ekip z Kielc. >>>ZOBACZ WIĘCEJ NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH<<<