Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół szkoły w Silpi

Rafał BANASZEK [email protected]
31 sierpnia szkoła filialna w Silpi Dużej zostanie zamknięta. Stowarzyszenie Włoszczowa-Stop Podziałom chce kupić budynek od gminy i utworzyć tutaj szkołę niepubliczną.
31 sierpnia szkoła filialna w Silpi Dużej zostanie zamknięta. Stowarzyszenie Włoszczowa-Stop Podziałom chce kupić budynek od gminy i utworzyć tutaj szkołę niepubliczną. Rafał Banaszek
Jest kupiec na budynek w Silpi - chce tam prowadzić szkołę niepubliczną. Mieszkańcy chcą by pozostał w ich rękach. Trwa dyskusja.

Ile kosztuje szkoła w Silpi

Ile kosztuje szkoła w Silpi

W zeszłym roku funkcjonowanie szkoły filialnej w Silpi Dużej kosztowało 174,6 tysiąca złotych, w tym subwencja oświatowa stanowiła 44,8 tysiąca (26 procent), natomiast pozostałe 74 procent, czyli 129,8 tysięcy dokładała gmina Włoszczowa ze swojego budżetu. Na likwidacji tej placówki oświatowej gmina chce zaoszczędzić rocznie 139 tysięcy złotych z tytułu samych wynagrodzeń nauczycieli. Urzędnicy szacują, że z budżetu gminy dołożą teraz około 16 tysięcy na dojazd dzieci do Kurzelowa i około 36 tysięcy na ogrzanie budynku zamkniętej szkoły, który ma być zagospodarowany zgodnie z życzeniem sołectwa. W sumie te koszty mają wynieść ponad 50 tysięcy, czyli jedną trzecią tego, co gmina ponosi obecnie.

Opozycyjne wobec władz gminy Stowarzyszenie Włoszczowa-Stop Podziałom chce kupić zlikwidowaną szkołę w Silpi Dużej. Mieszkańcy wsi są temu przeciwni.

Stowarzyszenie Włoszczowa-Stop Podziałom, którego prezesem jest radny miejski Leszek Kotulski, jest zainteresowane "nabyciem za rozsądną cenę" budynku szkoły filialnej, która zostanie zamknięta za 12 dni. Chce utworzyć tutaj szkołę niepubliczną. Burmistrz Włoszczowy chce, żeby najpierw wypowiedzieli się w tej sprawie mieszkańcy sołectwa. Ci - jak ustaliliśmy - nie chcą niczego sprzedawać.

WNIOSEK

Wniosek o wykup nieruchomości w Silpi, stanowiącej własność gminy, wpłynął do włoszczowskiego magistratu 21 lipca. Skarbnik Stowarzyszenia Włoszczowa-Stop Podziałom, radny powiatowy Jerzy Wiśniewski użył w piśmie do burmistrza takich argumentów: - "Budynek miał i musi służyć miejscowej społeczności. Natomiast do chwili obecnej po likwidacji filii szkoły w Silpi Dużej nie jest znane jego przeznaczenie. Spełnienie naszej idei z pewnością będzie stanowić wsparcie dla miejscowej ludności i przyczyni się do uniknięcia zjawiska wykluczenia społecznego".

ODPOWIEDŹ

8 dni później gmina odpisała stowarzyszeniu, że szkoła zostanie zlikwidowana z dniem 31 sierpnia i do tego czasu nieruchomość pozostaje jeszcze w trwałym zarządzie Zespołu Placówek Oświatowych w Kurzelowie (mówiąc wprost - nadal jest szkołą filialną). Naczelnik Michał Ślęzak dodał, że budynek szkoły należy do mienia gminnego i w związku z tym jego gospodarowanie jest ograniczone.

- "Przeznaczenie do sprzedaży nieruchomości o takim pochodzeniu wymaga uprzedniej zgody zebrania wiejskiego w formie uchwały. Decyzję o sposobie i formie przeznaczenia tej nieruchomości do sprzedaży podejmie Rada Miejska we Włoszczowie w formie uchwały" - poinformował władze stowarzyszenia naczelnik Wydziału Mienia Gminnego Urzędu Gminy. Michał Ślęzak dodał na koniec, że gmina chętnie może sprzedać budynek po zlikwidowanej szkole w Dąbiu. 4 sierpnia Stowarzyszenie Włoszczowa-Stop Podziałom zaapelowało na piśmie do burmistrza Włoszczowy o "pilne zapytanie mieszkańców Silpi Dużej i okolicznych miejscowości, czy chcą mieć w tym budynku nadal szkołę dla najmłodszych dzieci". Bartłomiej Dorywalski zapowiada, że takie konsultacje na pewno się odbędą.

BURZA NA SESJI MAJOWEJ

Przypomnijmy, że ponad 3 miesiące temu, 12 maja przy dużym sprzeciwie społecznym Rada Miejska we Włoszczowie większością głosów (11 do 9) podjęła uchwałę w sprawie likwidacji szkoły filialnej w Silpi, wchodzącej w skład Szkoły Podstawowej imienia Jana Brożka w Kurzelowie. Placówka ta, do której uczęszczało do wakacji 16 dzieci i w której uczyło 2 nauczycieli, od 1 września przestanie funkcjonować. Od nowego roku szkolnego małe dzieci z przedszkola i klas 1 - 3 będą musiały dojeżdżać autobusami 13 kilometrów do Szkoły Podstawowej w Kurzelowie. Gmina oczywiście pokryje koszty dojazdu. Nauczycielom obiecano, że nie pójdą na bruk. Nie pomogły apele rodziców i nauczycieli, ani sprzeciw świętokrzyskiego kuratora oświaty. Gdy na burzliwej sesji 12 maja, na której ważyły się losy Silpi, radni opozycyjni pytali władzę o oszczędności z tego tytułu dla gminy i przyszłość zamkniętego budynku, radni kolacyjni zarzucali im, że… "uprawiają politykę i demagogię". Posypały się ostre słowa pod adresem przewodniczącego rady, że zamyka usta opozycji.

Jaka przyszłość czeka zamkniętą szkołę w Silpi, przekonamy się niebawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie