Całkowity paraliż, a nawet likwidacja grozi Szpitalowi Powiatowemu w Ostrowcu Świętokrzyskim, jeśli w najbliższych dniach nie uda się porozumieć dyrekcji placówki z lekarzami, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy.
Ginekologia i położnictwo, kardiologia, chirurgia, radiologia, oddział wewnętrzny - mogą być zamknięte jako pierwsze. I może do tego dojść jeszcze we wrześniu. Lekarze tych oddziałów zgodnie złożyli wypowiedzenia z pracy. Przez dyrekcję zostali zobligowani do wykorzystania we wrześniu zaległych urlopów.
Sytuacja w Szpitalu Powiatowym w Ostrowcu staje się coraz bardziej niepokojąca. Rozmowy prowadzone pomiędzy dyrektorką ostrowieckiej lecznicy Grażyną Słowik, a lekarzami zrzeszonymi w związku zawodowym, nie przynoszą żadnych rezultatów.
Fiasko rozmów
Związkowcy mówią wprost, że to pat i powrót w negocjacjach do punktu wyjścia.
- Propozycja ze strony dyrekcji jest cały czas ta sama - 10 procent (około 280 złotych brutto) podwyżki. Zaproponowanie nam takich pieniędzy jest śmieszne. Dopóki nie będzie innych propozycji, nie będziemy podejmować rozmów - podkreśla Paweł Cichocki, przewodniczący Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Sytuacja jest tym trudniejsza, że na około 70 lekarzy zatrudnionych na etacie w ostrowieckim szpitalu, wypowiedzenia z pracy złożyło około 40 specjalistów. Oznacza to, że jeśli nic się nie zmieni, najdalej od 1 października ostrowieckiemu szpitalowi grozi nie tyle paraliż, co likwidacja. Jeśli zaś lekarze będą zobligowani wykorzystać we wrześniu zaległe urlopy, wtedy praca większości oddziałów stanie nawet za kilkanaście dni.
- Na niektórych oddziałach wypowiedzenia złożyli wszyscy albo prawie wszyscy lekarze - na ginekologii, kardiologii, radiologii, chirurgii, jednym z oddziałów wewnętrznych. Na innych wypowiedzenia złożyło po dwie, trzy osoby, ale tam personel medyczny liczy cztery osoby. Te oddziały także zostaną zamknięte - wylicza Piotr Walasik, członek zarządu Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Szpitalowi grozi paraliż!
- Urlopy lekarzy grożą paraliżem wielu oddziałów. I to od zaraz! Jednak decyzja w tym zakresie leży po stronie dyrekcji - czy zobliguje do wykorzystania zaległych urlopów, czy nie. Wówczas do końca września oddziały mogłyby w miarę normalnie pracować - ocenia dr Piotr Walasik.
Zaniepokojenia i obaw nie kryją najbardziej zainteresowani - pacjenci.
- Trzeba zrobić wszystko, aby uratować szpital. Groźba jego likwidacji przeraża chyba każdego - argumentuje Monika Jarosz-Kostrzewa, młoda kobieta w zaawansowanej ciąży.
- Przecież każdy powie, że szpital powinien być! Ale to jest decyzja lekarzy, niczyja inna. Pacjenci na to nie mogą nic poradzić - ocenia Lidia Miler.
Kilkukrotnie prosiliśmy o spotkanie z dyrektor ostrowieckiej lecznicy Grażyną Słowik, by zapytać o przyszłość szpitala. Pani dyrektor dotychczas nie znalazła dla nas czasu, nawet przysłowiowych pięciu minut. - Jestem po spotkaniu z senatorem, muszę zająć się ważnymi rzeczami. Może w przyszłym tygodniu…? - wyjaśniała wczoraj Grażyna Słowik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?