Zamknęli połowę ulicy w Kielcach i nic nie robią. Przedsiębiorcy domagają się przywrócenia ruchu dwukierunkowego. Drogowcy reagują

Kierowcy, którzy zjeżdżają z ronda Giedroycia w ulice biskupa Kaczmarka nie mogą skręcić w prawo w Karczówkowska i Chęcińską, ponieważ na tym krótkim odcinku wprowadzono ruch jednokierunkowy.

- Aby dojechać do ulicy Chęcińskiej trzeba kierować się do jedynego wjazdu, który jest od strony ulicy Armii Krajowej, co jest uciążliwe. Ulica jest dwujezdniowa i aby dostać się do Chęcińskiej trzeba dojechać aż od Krakowskiej – mówią przedsiębiorcy. - Brak wjazdu w ulicę Chęcińską od tej strony utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej. Klienci przestają korzystać ze sklepów i lokali usługowy, ponieważ mają utrudniony dostęp. Nasze przychody znacząco spadły. Niektórzy z nas stracili 40 procent klientów. Mieszkańcy także skarżą się na ograniczony dostęp do parkingów. Niezrozumiałe i niezasadne jest zamknięcie wjazdu przez Miejski Zarząd Dróg. Wjazd w ulicę Chęcińską od strony ulicy Karczówkowskiej i Kaczmarka w żaden sposób nie kolidowałby z pracami drogowymi, domagamy się jego przywrócenia.

Pod protestem do Miejskiego Zarządu Dróg podpisało się około 40 osób.

Mieszkańcy dziwią się, że na remontowanej ulicy Kaczmarka nie widać prac. - Zrzucono piach i wykopano jedną dziurę w jezdni. Stary asfalt nadal leży – mówią.

Miejski Zarząd Dróg w Kielcach zareagował na prośby i już w poniedziałek, 27 listopada w godzinach wieczornych zmienił czasową organizację ruchu na ulicy Karczówkowskiej. Na odcinku do skrzyżowania z ulicą biskupa Kaczmarka do skrzyżowania z ulicą Chęcińską przywrócony zostanie tymczasowo ruch dwukierunkowy.

- Zmiana związana jest niemożnością wykonywania zaplanowanych wcześniej robót na ulicy Karczówkowskiej ze względu na warunki atmosferyczne – informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Firma Strabag planowała rozpocząć remont ulicy Kaczmarka od wymiany kanalizacji deszczowej na całym odcinku oraz nawierzchni na skrzyżowaniu z Karczówkowską. Dlatego zamknięto połowę jezdni i wprowadzono ruch jednokierunkowy na tym krótkim odcinku. Pogoda uniemożliwia zaplanowane prace i na razie w prognozach nie widać symptomów poprawy aury. Konieczne jest kilka stopni na plusie, aby wymienić nawierzchnię na jezdni, krawężniki oraz wykonać prace brukarskie. Prawdopodobnie takie warunki mogą się pojawić najwcześniej po 11 grudnia. Jeśli prognozy się potwierdzą i będzie możliwe wykonanie prac, to ponownie wprowadzimy ruch jednokierunkowy na tym odcinku na tydzień lub dwa, zależnie od pogody. Po tym okresie przywrócimy ruch dwukierunkowy - dodaje.