Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamknięty stadion w Busku-Zdroju. Rodzice narzekają. Burmistrz: Było niebezpiecznie

Michał Kolera
Michał Kolera
Brama buskiego stadionu sportowego pozostanie zamknięta dla aut. Wkrótce miasto ma jednak utworzyć nowe miejsca parkingowe.
Brama buskiego stadionu sportowego pozostanie zamknięta dla aut. Wkrótce miasto ma jednak utworzyć nowe miejsca parkingowe. Jarosław Roland Kruk
Mieszkańcy Buska-Zdroju narzekają na to, że bramy stadionu miejskiego pozostają zamknięte dla rodziców dowożących swoje dzieci na treningi. W ich opinii stwarza to zagrożenie dla najmłodszych, ponadto niepotrzebnie spiętrza ruch drogowy wokół obiektu. Burmistrz Waldemar Sikora odpowiada, że brama została zamknięta właśnie z uwagi na bezpieczeństwo. Poza tym deklaruje, że wkrótce miasto utworzy nowe miejsca parkingowe w okolicy.

O sprawie zaalarmował czytelnik lokalnego portalu infobusko.pl. Oto treść listu.

Stadion w Busku. Rodzice: Nasze dzieci biegają pomiędzy autami

- Witam, Proszę się zainteresować sprawą zamkniętej bramy na stadionie miejskim. Od kilku miesięcy nie ma wjazdu na stadion. Cały ruch odbywa się przed bramą, powodując zagrożenie dla ruchu drogowego, a także dla dzieci, których rodzice są zmuszeni zostawiać je na środku drogi, gdzie potem slalomem między autami biegną na stadion. Mieszkańcy Kusocińskiego i kuracjusze skarżą się na wzmożony ruch - pisze mieszkaniec Buska.

- Mieszkańcy Buska wystosowali oficjalną prośbę do Burmistrza z prośbą o otwarcie bramy i udostępnienie wjazdu jednak pismo pozostało beż odpowiedzi. Na piśmie znalazło się ponad 100 podpisów mieszkańców. Kierownik stadionu mówi, że nie otworzy bramy "bo nie". Zrobiono swój własny kołchoz z dobra użyteczności publicznej. Sprawa ciągnie się już od kilku miesięcy. Użytkownicy stadionu są bezsilni. Problem generuje niebezpieczne sytuacje. Dzieci są w niebezpieczeństwie - informuje.

Burmistrz: Niektórzy chcieliby wjechać autem do szatni

O sprawie dla "Echa Dnia" wypowiedział się Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju.

- Za bramą jest miejsce dla pojazdów obsługujących stadion i ewentualnie dla autokarów drużyn, które uczestniczą w wydarzeniach sportowych - mówi.

Przyznaje, że w przeszłości była możliwość dostania się samochodem w obręb obiektu, ale to się zmieniło, z uwagi na niepokojące sytuacje.

- Bezpośrednio na stadion nie ma wjazdu. Powodem jest właśnie bezpieczeństwo. W wakacje niektórzy wjeżdżali na stadion i po prostu spędzali tam wolny czas. Parkowano także na terenach zielonych, jak również w miejscu do gry w squasha. Punktem kulminacyjnym był moment, kiedy dzieci wybiegały z szatni, chcąc zdążyć na trening, a na teren ośrodka wjechał samochód. O mały włos i doszłoby do potrącenia. Wtedy dyrektor ostatecznie zamknął bramę. Rozumiem, że niektórzy rodzice chcieliby wjechać samochodem nawet do szatni, ale musieliśmy jak najszybciej ukrócić te niebezpieczne praktyki - tłumaczy burmistrz.

Wkrótce nowe miejsca parkingowe na stadionie w Busku

Na razie rodzice muszą wysadzać dzieci pod stadionem oraz parkować wzdłuż ulicy Kusocińskiego. W przyszłym roku problem parkowania ma jednak zostać rozwiązany.

- W okolicy bramy wjazdowej jest duży zapas terenów zielonych. Zaaranżujemy tam dodatkowe miejsca do parkowania w liczbie około 30-40 - podsumowuje Waldemar Sikora.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na buskozdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto