Trudno zliczyć stworzenia, które uratowała Żaneta Komender. Bezbronne, trzymane w nieludzkich warunkach na metrowym łańcuchu, wyrzucone w lasach, porzucone z samochodu. Przede wszystkim psy, ale też koty - wszystkie znalazły dobre domy dzięki Żanecie Komender, prowadzącej dom tymczasowy w miejscowości Włochy, nieopodal Pińczowa.
Od dłuższego czasu źle się czuła. W końcu wylądowała w szpitalu i po badaniach usłyszała diagnozę...stwardnienie rozsiane. To stale postępująca choroba układu nerwowego, która może prowadzić do niepełnosprawności. Organizm jest mocno osłabiony. Nie ma na nią leku, ale postęp choroby można skutecznie hamować.
- Niestety życie lubi przynosić „niespodzianki”. Niedawno wylądowałam w szpitalu i zdiagnozowali u mnie stwardnienie rozsiane. Jest to w perspektywie choroba postępująca, jakkolwiek na tę chwilę wydaje mi się, że dobrze dobrane leki stabilizują mój stan i nie jest najgorzej. Choć bywają różne dni. Co się stało kiedy się dowiedziałam o chorobie? Wściekłość, żal, ale nawet nie sama diagnoza najbardziej powaliła mnie z nóg, a to, że nie będę w stanie realizować moich marzeń i planów związanych ze zwierzakami. Odmówiłam wówczas do odwołania przyjmowania jakichkolwiek psów do siebie, ale… przyszedł czas pogodzenia się ze stanem faktycznym i dojście do wniosku, że nie nie mogę kompletnie zrezygnować z tego co było dla mnie dotychczas sensem życia, misją i motywatorem. Będę pomagać dalej - mówi Żaneta Komender.
I dodaje: - Ale musze zmienić dotychczasową formę. Nie jestem w stanie zabierać już więcej psów do domu grupowo. Jedynie pojedynczo, po kolei, bo bywały i czasy kiedy miałam 6-7 psów do adopcji, a psy brudzą, psy niszczą. Nie jestem w stanie ogarniać tego tak jak robiłam to dotychczas. Na chwile obecną potrzebuję kojcy. Nie każdy pies nadaje się do wprowadzenia do domu od razu, choćby ze względu na pchły, czy behawioralne problemy. W zeszłym roku samodzielnie zrobiłam parę mega docieplonych bud. Mam warunki na postawienie kojców, gdzie mogłabym przyjmować psy, rozpocząć socjalizację i które czekałyby na wprowadzenie do domu. W mojej obecnej sytuacji jest to jedyne rozwiązanie, które jest racjonalne. A dla tych psów i tak będzie o niebo lepsze niż schronisko i każdy z nich będzie miał indywidualnie dobrany dom docelowy. Udało mi się znaleźć bardzo tanie kojce 3w1. Moim marzeniem by było zakupić takie dwa, czyli miałabym 6 boksów. Dlatego kochani bardzo proszę o niewielkie nawet wsparcie. Dziękuję bardzo z góry.
Zbiórkę na kojce dla psów można wspomóc dowolną kwotą, nawet złotówką, poprzez stronę internetową zrzutka.pl. Wystarczy kliknąć w link: ŻANETA KOMENDER - AWARYJNE KOJCE DLA PSÓW Potrzeba 9 tysięcy złotych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?