Kielczanka wezwała policję, po czym… sama trafiła za kraty
We wtorek do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zadzwoniła 32-letnia kielczanka. Prosiła o interwencję. Chodziło o mieszkanie, które zamierzała wynająć. Jak twierdziła, nie spełniało wymagań, domagała się więc od właściciela zwrotu pieniędzy. Na miejsce pojechał patrol.
- Po sprawdzeniu w bazie danych okazało się, że pani zgłaszająca jest poszukiwana przez warszawski sąd, bo ma do odsiedzenia 50 dni za niezapłaconą grzywnę wysokości 1500 złotych – opowiada młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Tym to sposobem 32-latka prosto z interwencji trafiła za kraty.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?