Ksiądz biskup Marian Florczyk odprawia msze święte w wiosce olimpijskiej. W jednej z nich uczestniczył mistrz olimpijski w łyżwiarstwie szybkim Zbigniew Bródka (z lewej).
To piąte igrzyska, w których ksiądz biskup Marian Florczyk jest duchowym opiekunem polskich sportowców. Wspierał już ich na zimowych igrzyskach w Turynie i Vancouver oraz na letniej olimpiadzie w Pekinie i Londynie.
WZRUSZENIE ŚCISKAŁO GARDŁO
Ksiądz biskup Marian Florczyk w Soczi przebywa od tygodnia. W sobotę na żywo miał okazję śledzić znakomity występ Kamila Stocha na dużej skoczni, zakończony drugim jego złotym medalem na igrzyskach. Dzień później był świadkiem wzruszającej ceremonii dekoracji dwóch polskich mistrzów olimpijskich - wspomnianego skoczka i Zbigniewa Bródki, strażaka z Domaniewic, który triumfował w łyżwiarstwie szybkim w biegu na 1500 metrów. - To coś wspaniałego - dwa razy w ciągu jednego wieczora wysłuchać "Mazurka Dąbrowskiego". Polacy porwali się do śpiewu. Każdy, jak umiał i jak mógł. I okazało się, że nie każdy mógł. Niektórym wzruszenie ściskało gardło. Zaszkliły się oczy od łez Kamilowi, Zbyszkowi i wielu z nas. Wszystkich nas ogarnęło niezwykłe szczęście. Wpatrzeni w święty ogień olimpijski jako znak Boga, ogarnięci wielkim wzruszeniem bycia Polakiem śpiewaliśmy.... Kamil wymownie spojrzał w niebo, a my razem z nim nieśliśmy wdzięczność Bogu za te wspaniałe sukcesy - mówił nam w telefonicznej rozmowie ksiądz biskup Marian Florczyk.
W mszy dla skoczków narciarskich wziął też udział dwukrotny złoty medalista z Soczi Kamil Stoch (na zdjęciu obok księdza biskupa Mariana Florczyka, z lewej strony).
WARTO ZAUFAĆ BOGU
W tym tygodniu biskup Marian Florczyk odprawił też msze święte w wiosce olimpijskiej. Między innymi dla łyżwiarzy, w czasie której Zbigniew Bródka czytał pierwsze czytanie, dla skoczków narciarskich - uczestniczył w niej też Kamil Stoch z kolegami z drużyny oraz dla biegaczy i biegaczek narciarskich. - Nasi sportowcy byli wdzięczni za tę modlitwę. Podkreślałem, że w życiu warto zaufać Bogu, który jest niewidoczny, tak jak powietrze. Skoczek musi ufać, że ten wiatr będzie go niósł. Bóg też niesie człowieka, zawsze ku dobru, ku wartościom - dodał ksiądz biskup.
Na żywo miał też okazję śledzić poniedziałkowy drużynowy konkurs skoków, między innymi razem z Dawidem Kubackim i Kazimierzem Kowalczykiem, prezesem Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Polscy skoczkowie zajęli w nim czwarte miejsce. Był też na środowych biegach narciarskich z udziałem Justyny Kowalczyk i Sylwii Jaśkowiec. Nasze zawodniczki uplasowały się na piątej pozycji. - Organizacja igrzysk jest dobra, ludzie bardzo sympatyczni, szczególnie wolontariusze. I - co nas bardzo cieszy - my mamy powody do radości, bo są to nasze najlepsze zimowe igrzyska w historii - z zadowoleniem mówił nam ksiądz biskup Florczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?