Mama jednego z uczniów poinformowała nas, że jej syn gorączkuje, ma biegunkę oraz wymioty. - Tak samo, jak jego koledzy ze szkoły. Podejrzewam, że musiało być coś nie tak z jedzeniem na szkolnej stołówce. Mam nadzieje, że objawy się nie zaostrzą i z moim synkiem będzie wszystko w porządku – mówiła kobieta.
Alina Siwonia, wójt gminy Raków potwierdza, że część uczniów ma objawy podobne do zatrucia pokarmowego, jednak nie wyklucza innych możliwości. - Uczniowie, którzy nie jedli na szkolnej stołówce również zachorowali. U niektórych objawy wystąpiły już minionej nocy i te dzieci nie pojawiły się w placówce. Reszta rozchorowała się dzisiaj, dlatego podejrzewamy, że może to być wirus. Sprawą zajął się Sanepid, więc liczymy, że szybko wszystko się wyjaśni. Kontrolujemy sytuację – informuje wójt.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także: Wybory samorządowe 2018. Twój głos się liczy
Źródło:vivi24