- Jesteśmy przerażeni, ponieważ szkoła nie przekazuje szczegółów, nie wiemy, jakie jest zagrożenie. Jedni mówią, że dotykał dziewczynkę, inni ze próbował ją wciągnąć w krzaki czy do samochodu? Czy człowiek, który się pojawił to pedofil czy ekshibicjonista, co grozi naszym dzieciom? - mówi jedna z matek. Sprawa powinna być lepiej nagłośniona - dodaje.
Wydarzenia potwierdza zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej numer 22 Michał Kucmin.
- Informację mamy od rodzica. Ojciec zgłosił nam, że jego 10 - letnia córka wracała ze szkoły z koleżanką i wtedy doszło do zdarzenia. Ojciec był tak rozemocjonowany, że nie był w stanie podać mi szczegółów. Nie wiem, czy dziecko było wciągane do samochodu, w krzaki, czy było dotykane, czy mężczyzna się obnażał. Zgłosiłem sprawę na policję, rodzic też. Dodatkowo rozesłaliśmy maile do nauczycieli i rodziców, aby zgłaszali nam, jeśli coś wiedzą o tej czy podobnych wydarzeniach w okolicach szkoły. Przypomnieliśmy rodzicom, aby młodsze dzieci nie były puszczane same a starsze z klas 5-8 przemieszczały się w grupach, nie pojedynczo
– informuje.
Policja bada, co się wydarzyło w rejonie alei Legionów. - Nie prowadzimy formalnego dochodzenia, ale ustalamy, co się tam wydarzyło. Ze zgłoszenia rodzica wynika, że jakiś mężczyzna obserwuje dzieci w okolicy szkoły. Weryfikujemy te informacje, pytamy, prowadzimy obserwacje. Poza zgłoszeniem od jednego rodzina innych informacji nie ma. Na razie nikt pokrzywdzony się nie zgłosił – przyznaje Karol Macek z Biura Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kiecach.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?