Zbrodnia niemiecka w Kurzelowie upamiętniona w michniowskim Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich (DUŻO ZDJĘĆ)

(By zobaczyć więcej zdjęć, kliknij przycisk ZOBACZ GALERIĘ)

W czasie II wojny światowej Niemcy prowadzili wojnę totalną, obliczoną nie tylko na wyzyskanie zasobów okupowanego obszaru, ale też do zdławienia wszelkich przejawów życia narodowego i eksterminacji podbitej ludności. Jednym z najokrutniejszych narzędzi stosowanych przez niemiecką machinę okupacyjną były pacyfikacje. Na tej długiej liście męczeństwa polskiej wsi znalazł się Kurzelów. Od 11 maja dołączył do Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej w Michniowie.

Pacyfikacje były metodą egzekwowania zbiorowej odpowiedzialności za „czyny antyniemieckie”, wymierzone przeciwko III Rzeszy lub jej obywatelom. Jedną z takich miejscowości, które padły ofiarą niemieckich represji był Kurzelów. Tu jesienią 1943 roku Niemcy zamordowali 20 mieszkańców. Kolejnych czterech zginęło w obozach śmierci.

W Michniowie zostało upamiętnionych ponad 800 polskich wsi, spacyfikowanych przez niemieckiego okupanta. Najbardziej ucierpiała ludność wiejska na terenach, na których koncentrowała się działalność oddziałów partyzanckich Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i innych. Tak było w Kurzelowie, który wspomagał opór wobec okupanta. Do dziś opłakuje pamięć tych, którzy 76 lat temu zginęli za Polskę. Mają w Kurzelowie zbiorową mogiłę. Ale tak ważne było, aby uczcić ich ofiarę również w Michniowie, dokąd pojechali w minioną sobotę przedstawiciele rodzin, mieszkańcy, uczniowie z nauczycielami, przedstawicielki koła gospodyń wiejskich, strażacy oraz proboszcz tutejszej parafii ksiądz Jacek Bonio. Zanim wyruszyli, wspólnie modlili się w intencji pomordowanych, podczas mszy świętej.

Pierwsze działania pacyfikacyjne w okupowanej Polsce przeprowadzono na Kielecczyźnie. W marcu i kwietniu 1940 roku pod pretekstem walk z oddziałem Henryka Dobrzańskiego „Hubala” spalono ponad 600 zagród i zamordowano 687 mieszkańców wsi. Terror nasilił się w 1943 roku.
Z danych – odnoszących się tylko do zabójstw i podpaleń, dokonanych ramach wojennego terroru na wsi Kielecczyzny w latach 1939–1945 – wynika, że niemiecki okupant dokonał łącznie 1 514 aktów terroru i 137 podpaleń, w trakcie których życie straciło 10 362 mieszkańców wsi (najwięcej w powiatach: końskim, starachowickim i kozienickim). Zbrodnie przeciwko polskiej wsi nie zostały dotąd w pełni osądzone.

12 lipca 1943 roku Niemcy spalili Michniów. Tego dnia od ubiegłego roku obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Kurzelowianom o tragedii polskiej wsi opowiedziała kierownik michniowskiego mauzoleum Ewa Kołomańska. W sobotę 11 maja delegacja z Kurzelowa złożyła kwiaty i zapaliła znicze na mogile pomordowanych mieszkańców Michniowa. Do mauzoleum trafiła poświęcona urna z ziemią zabraną z grobu pomordowanych w Kurzelowie, tablica pamiątkowa oraz tablica z nazwiskami ofiar. Kurzelowianie zwiedzili mauzoleum i dokonali wpisu do Księgi Pamiątkowej.

- Z Michniowa, wsi uznanej za symbol niemieckich zbrodni na wsi polskiej, przejechaliśmy przez Góry Świętokrzyskie, które były świadkiem wszystkich zrywów narodowo - wyzwoleńczych w dziejach Polski. Odwiedziliśmy Świętą Katarzynę (i tu mamy znajomych, bo proboszczem parafii jest ksiądz Jarosław Majka, dawny prefekt Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 we Włoszczowie), Żeromszczyznę w Ciekotach i Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku – opowiadają przedstawiciele kurzelowskiej delegacji. - Dziękujemy osobom, które zaangażowały się w przygotowania, Beacie Gieroń - kierownikowi kurzelowskiej filii Domu Kultury we Włoszczowie, parafii, a przede wszystkim tym, którzy pojechali do Michniowa - dodają.

(By zobaczyć więcej zdjęć, kliknij przycisk ZOBACZ GALERIĘ)