Zderzenie samochodu osobowego z pociągiem w gminie Krasocin. Ucierpała radna Danuta Trybek

Zobacz także: Wykolejone wagony, zniszczona ciężarówka i dwóch rannych. Wypadek na przejeździe kolejowym w Świętokrzyskiem

(Dostawca: x-news)

Pierwsi ruszyli na pomoc
Jak relacjonują świadkowie, którzy w podróż z Kielc do Warszawy wyruszyli tuż przed godziną 17, podróż szybkim pociągiem Intercity jednak nie trwała długo.

- Jechaliśmy zaledwie około 20 minut, gdy pociąg gwałtownie zahamował. Przez okno zobaczyliśmy fruwającą w powietrzu felgę i tuman kurzu. Gdy maszynista po naszej interwencji odblokował drzwi pociagu, młodzi ludzie szybko wyskoczyli na zewnątrz i ruszyli na pomoc. Byli przy aucie bardzo szybko. Samochód, zgnieciony przez pociąg, stał na dachu - relacjonują państwo Ewa i Adam Muszyńscy, mieszkańcy Kielc.

Sześciu odważnych
W wyniku zderzenia z pociągiem na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Występach, samochód marki Daewoo przeleciał w powietrzu kilkanaście metrów i zatrzymał się na łące. Sytuacja, zdaniem obserwatorów wyglądała bardzo groźnie, bo karoseria auta z przodu i z tyłu była totalnie pognieciona.

- Sześciu młodych mężczyzn szybko zorganizowało lekcję ratunkową. Aby uniknąć pożaru, sprawdzili, gdzie znajduje się akumulator, postawili samochód na kołach, zadzwonili po pogotowie ratunkowe i od kierowcy przejeżdżającego pobliską drogą auta wzięli apteczkę pierwszej pomocy. Wśród nich był podoficer Wojska Polskiego, dobrze przeszkolony w zakresie udzielania pierwszej pomocy, który obejrzał ranną, wstępnie ocenił obrażenia i nie ruszając kobiety z samochodu, opatrzył jej ranę na głowie - opowiadają świadkowie.

Wszystkie służby na ratunek
Pogotowie ratunkowe przyjechało bardzo szybko. Pojawili się także strażacy z Włoszczowy, którzy bezpiecznie wyjęli ranną 44-letnią pasażerkę z auta i policja. Poturbowana kobieta, która kierowała autem to radna rady gminy Krasocin, mieszkanka Występ Danuta Trybek. Natychmiast przewieziona została do szpitala. Kobieta miała dużo szczęścia, bo zaledwie centymetry dzieliły ją od tragedii. Przy wypadku obecna też była policja oraz komisja badająca wypadek na torach . Ruch na trasie został wstrzymany, a pociąg miał w wyniku tego zdarzenia w Warszawie trzygodzinne opóźnienie. Trzeba było bowiem usunąć spod kół pociągu resztki karoserii auta oraz ocenić, czy pociąg może dalej bezpiecznie jechać w trasę - opowiadają pasażerowie pociągu. - Trzeba przyznać, że w dalszą podróż ruszyliśmy z duszą na ramieniu - dodają.

Niebezpieczny przejazd
Do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, o którym wielokrotnie głośno było w Krasocinie, głównie ze względu na niebezpieczne usytuowanie przejazdu w Występach, który pojazdy pokonują wjeżdżając pod górkę, co znacznie ogranicza im pole widzenia i ocenę sytuacji na torach. Ranna w wypadku radna prawdopodobnie zaangażowana była w działania na rzecz poprawy tej sytuacji.