Na wystawie znajdują się także plakaty na których krytykowane jest in - vitro. Z napisów wynika, że dzieci poczęte tą metodą najpierw się mrozi w beczkach, potem porzuca te chore oraz zabija te, u których wykryje się jakość wadę.
Policja w akcji
W środę zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa przy prezentacji wystawy odebrali kieleccy policjanci. Zawiadomienie złożyła prezeska Stowarzyszenia „Stop Stereotypom”, Małgorzata Marenin, która uważa, że wystawa nie tylko nawołuje do nienawiści, a treści, które zostały w niej zawarte są zwyczajnie nieprawdziwe, chodzi przede wszystkim o informacji dotyczące zabiegów in - vitro.
Tę wystawę zobaczą dzieci!
Zdania kielczan na temat kontrowersyjnej wystawy są bardzo podzielone. 86 - letnia Irena Piotrowska, która w środę przyszła się pomodlić do Kościoła Świętego Franciszka w wystawie nie widzi nic złego i podkreśla, że aborcja w każdym przypadku jest zła i trzeba o tym mówić, nawet pokazując tak drastyczne obrazy.
Inne zdanie ma pani Anna Kukiełka. - Ja nawet nie patrzę na takie zdjęcia, ponieważ zwyczajnie nie mogę - mówiła pani Anna przyznając, że nie chciałaby także, żeby takie zdjęcia oglądały dzieci . Dodała, że jest przeciwniczką aborcji, ale możliwość wyboru powinny mieć kobiety, które zostały zgwałcone.
Na razie nikt z kościoła świętego Franciszka nie skomentował sprawy.
To nie pierwsza afera
Wystawa przy kieleckim kościele nie jest pierwszą tak krwawą i kontrowersyjną. Bardzo podobne plakaty pojawiły się w lipcu tego roku przy kościele garnizonowym w Kielcach. Wtedy wystawa szybko została zerwana przez Maksymiliana Maternę, kieleckiego przedsiębiorcę, właściciel restauracji Bohomas Lab, który zaniósł je na najbliższy komisariat jako dowód w sprawie, twierdząc, że zdjęcia nawołują do nienawiści i nie powinny być wystawione na widok publiczny.
QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?