Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdzisław Włodarczyk, legenda Orlicza Suchedniów, wybiera się na emeryturę. Klub szuka następcy na stanowisko spikera stadionowego

Paweł Wełpa
Zdzisław Włodarczyk przy "budzie", miejscu swojej pracy
Zdzisław Włodarczyk przy "budzie", miejscu swojej pracy Paweł Wełpa
Orlicz Suchedniów szuka osoby na stanowisko spikera meczów drużyny piłkarskiej. Przed wybrańcem jednak zadanie nie lada, bo będzie musiał w tej roli zastąpić samego Zdzisława Włodarczyka, legendę klubu, który na samym tylko stanowisku spikera spędził bez mała dwadzieścia lat. W klubie żartuje się, że odchodzi na emeryturę co roku, ale on sam zarzeka się, że tym razem już naprawdę czas. – Może w tym roku w końcu się uda – mówi.

Zdzisław Włodarczyk to legenda Orlicza Suchedniów. Z klubem związany jest, odkąd sięga pamięcią. Jak mówi, pamięta czasy, gdy w latach 50. budowano stadion w Suchedniowie, który stał się później jego miejscem pracy. A że ciągnęło go do sportu od małego, to próbował sił w wielu dyscyplinach: lekkoatletyce, badmintonie, podnoszeniu ciężarów i oczywiście piłce nożnej. – Byłem słaby, ale szybki i sprawny, więc miałem wyniki – mówi.

Spiker na stadion Orlicza Suchedniów poszukiwany! Najlepiej... kobieta

To właśnie suchedniowskiej piłce nożnej Zdzisław Włodarczyk poświęcił wiele lat swojego życia. W Orliczu był zawodnikiem, trenerem młodzieżowców i seniorów, działaczem, a obecnie jest spikerem. I choć trudno mu będzie wyobrazić sobie życie bez zasiadania w „budzie”, to, jak przyznaje, wiek robi swoje i trzeba dać szansę młodzieży. A w życiu, jak to w życiu, zdarzają się różne sytuacje losowe, i czasem przydałoby się po prostu fachowe zastępstwo.

Klub zatem rozpoczął poszukiwania kandydatów do przejecie tej zaszczytnej, ale i trudnej roli. Oczywiście, nowicjusze nie zostaną rzuceni na głęboką wodę. Najpierw będą pracować z mistrzem i uczyć się fachu. Co ciekawe, w klubie grającym w klasie okręgowej i niższych, spiker nie jest wymagany, a jeśli jest, nie musi odbywać szkolenia. W Orliczu jednak podchodzi się do sprawy poważnie. – Zdzisław Włodarczyk jest niezastąpiony, ale też chciałby wreszcie odpocząć. Dlatego szukamy kandydatów. U nas od lat jest tradycja spikera, dlatego szukamy kandydata i wyślemy go na szkolenie – mówi Rafał Lasota, wiceprezes klubu ds. piłki nożnej.

Pierwsi kandydaci już nieśmiało zgłosili akces, ale są to mężczyźni. A Zdzisław Włodarczyk chętnie widziałby na tym stanowisku kobietę. Dlaczego? – A dlatego, że kobiety mają bardziej wyraźny ton głosu. Kobieta w roli spikera byłaby bardziej słyszalna. I wcale nie trzeba się jakoś specjalnie znać na piłce. Wszystko jest do nauczenia. Zresztą, kobiety też grają w piłkę, sędziują mecze, więc dlaczego nie miałyby ich komentować – mówi, oczywiście z pełną powagą.

Barwne życie spikera

Zdzisław Włodarczyk rozpoczął spikerski etap swojego życia w latach 90. ubiegłego wieku. Miejsce, w którym dziś przesiaduje podczas meczów zwane jest w klubowym żargonie "budą". – Jak mówi klubowa legenda, powstała z jakiegoś samochodu. Pewne jest, że wykonało ją miejscowe nadleśnictwo. Ale na początku nawet tej budy nie było. Siedziało się po prostu na trybunie wśród kibiców – wspomina Zdzisław Włodarczyk.

Spikerka jest bez wątpienia ciekawa, ale nie jest tak łatwa, jak się może wydawać. Trzeba mieć nie tylko sokoli wzrok, ale i podzielną uwagę. Z czasem nabiera się rutyny, ale nie jest ona wcale tak pożądana. – Z rutyną trzeba ostrożnie, bo jest ona zgubna. Na spikerce trzeba być cierpliwym i do każdego meczu podchodzić indywidualnie – wyjaśnia spiker Orlicza.

Dla spikera miłymi akcentami pracy są pochlebne słowa, szczególnie od osób postronnych. Zdzisław Włodarczyk chwali się, że jego prace doceniają dziennikarze, sędziowie oraz trenerzy drużyn gości.

Spiker na stadionie ważniejszy niż się wydaje

Większość kibiców, którzy zasiadają na trybunach, zapewne nie zdaje sobie sprawy, że rolą spikera jest nie tylko podawanie składów czy strzelców bramek. Spiker stadionowy to jedna z najważniejszych osób na stadionie. Jego rola jest ogromna szczególnie wtedy, gdy dojdzie do zagrożenia bezpieczeństwa. Bo to właśnie spiker ma dostęp do mikrofonu i to on jest często jedyną osobą, która jest słyszalna na całym obiekcie.

Dlatego właśnie, aby zostać spikerem przez duże „s”, nie wystarczy mieć „gadane”, czuć się swobodnie z mikrofonem w ręku, czy wiedzieć sporo o futbolu. Przede wszystkim, aby móc wziąć stadionowe „sitko” do ręki, trzeba najpierw zdobyć certyfikat. A robi się to na szkoleniu. W naszym regionie organizuje je Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej. Najbliższe już w tę sobotę. – Tak naprawdę spiker jest członkiem służb porządkowych. Musi nie tylko mieć dobrą dykcję i widzieć, co dzieje się na boisku, ale też odpowiednio reagować w sytuacjach kryzysowych. Musi wiedzieć, jakie podawać komunikaty i czego nie mówić do kibiców – wyjaśnia Robert Dybka z ŚZPN, który takie kursy spikerskie prowadzi.

To, że rola spikera jest ważna, potwierdza Paweł Jańczyk, najbardziej znany ze spikerów z regionu. Na co dzień, od 13 lat, pełni tę funkcję na stadionie Korony Kielce, a gościnnie też na Stadionie Narodowym w Warszawie. – Spiker pracuje przede wszystkim w dziale bezpieczeństwa i jest tam jedną z najważniejszych osób. Nasze hasło to „safety first” (z ang. przede wszystkim bezpieczeństwo – przyp. red.). Osoba z mikrofonem jest tą, która wie wszystko nie tylko o meczu, ale też o całym stadionie. Oczywiście, trzeba umieć mówić, nie bać się mikrofonu i znać zasady gry w piłkę – mówi.

Kto chciałby podjąć się roli spikera na Orliczu, proszony jest o kontakt z klubem. Na wybrańca czeka ciekawa funkcja, z którą, jak widać po przykładzie Zdzisława Włodarczyka, ciężko się rozstać.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018





Wakacje 2018. Jedziesz do tych krajów? Sprawdź na co warto się zaszczepić!






TOP 10: Plaże nudystów w Polsce [18+] Jak wyglądają?





Nietypowe zwyczaje ślubne na świecie - TOP 10





Czy wiesz co zamówić w smażalni? Sprawdź, których ryb powinno się unikać!






Tego musisz spróbować. TOP 12 sportów wodnych



ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Nowelizacja ustawy o IPN - o co chodzi?

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie