Żeby dotrzeć do parkometru w Kielcach trzeba... umieć pływać? Kierowcy ironizują o drogim parkowaniu na Placu Wolności

5 złotych za godzinę postoju - codziennie i przez całą dobę oraz brak darmowych 45 minut. Od połowy stycznia, parking na Placu Wolności w Kielcach funkcjonuje na nowych zasadach, co nie podoba się kierowcom, którzy przez ostatnie miesiące parkowali tu zupełnie za darmo.

W czwartek, 25 stycznia do naszej redakcji dotarł sygnał od czytelnika, który był oburzony tym, że musi płacić 5 złotych za godzinę postoju, a trudno jest mu dostać się do parkometru.

-To jakieś kuriozum. Płacimy za parking jak za złoto, a żeby dostać się do parkometru to trzeba chyba łódką przepłynąć, bo w przeciwnym razie wpadniemy w gigantyczną kałużę - ironizował jeden z kierowców.

Blisko dwa tygodnie po wprowadzeniu płatnego parkingu na Placu Wolności w Kielcach trzeba stwierdzić, że miejsce to zazwyczaj świeci pustkami - praktycznie przez cały dzień jest bardzo dużo wolnych miejsc. Przypomnijmy, że chodzi o teren o powierzchni 3,9 tysiąca metrów kwadratowych na Placu Wolności, który dzierżawi firma z Gdyni. Miasto Kielce z tytułu dzierżawy otrzymuje 75 tysięcy złotych netto miesięcznie. Grunt wydzierżawiony został na okres 3 lat.