Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemia przetrwa, ale bez nas, ludzi. Profesor Anna Świercz z UJK w Kiecach o tym, co czeka ludzkość, jeśli nie zacznie działać

Lidia Cichocka
Profesor Anna Świercz
Profesor Anna Świercz archiwum
Profesor Anna Świercz, wraz z profesorem Zygfrydem Witkiewiczem i profesorem Waldemarem Wardenckim współautorka książki „Czy Ziemia przetrwa inwazję człowieka?” mówi o tym, co czeka ludzkość, jeśli nie zacznie działać.

Już tytuł książki „Czy Ziemia przetrwa inwazję człowieka?” sugeruje, że człowiek jest gatunkiem inwazyjnym. Czy to nie przesada?
Nie, spełniamy wszystkie kryteria gatunku inwazyjnego: gwałtownie rozprzestrzeniamy się kolonizując i przekształcając nowe tereny, wywołujemy zagrożenia dla rodzimych populacji.Powinniśmy pamiętać, że życie – roślinne i zwierzęce, trwało na długo przed naszym pojawieniem się, ale to my skolonizowaliśmy całą planetę. Bez żadnych zahamowań zaczęliśmy czynić sobie Ziemię poddaną.

Dzisiaj najważniejsze są skutki braku owych zahamowań. Nasz optymizm, że Ziemia wytrzyma wszystko doprowadził nas na skraj katastrofy?
Ależ Ziemia przetrwa wszystko, tylko bez ludzi. My sami doprowadzimy do samozagłady. Nasza książka wylicza zagrożenia z jakimi boryka się planeta. Prawie wszystkie związane są z działalnością człowieka.

Wymieńmy te najważniejsze…
Przede wszystkim jest nas coraz więcej. Rosnąca liczba ludzi na Ziemi wiąże się z zawłaszczaniem nowych terenów pod uprawy i zabudowę. Uprawa wybranych roślin, hodowla zwierząt, wycinka lasów, produkcja przemysłowa, zanieczyszczenia mają ogromny negatywny wpływ na ekosystemy Ziemi. Warto sobie uświadomić, że na początku XIX wieku ludzi było ok. 1 mld, w 2011 około 7 mld, w 2020 – 7,8 mld. Obecnie jest nas dwa razy więcej niż 50 lat temu. W 2050 ma nas być 9,7 mld. Niektórzy demografowie twierdzą, że przy tej liczbie (inni mówią o 13,5 mld) nastąpi stabilizacja. Będzie to wymuszone przeludnieniem, po prostu nie będzie warunków do utrzymania większej liczby ludzi, Ziemia nie będzie ich w stanie wykarmić.

Jak to może wyglądać pokazują najbiedniejsze kraje, w których wzrost ludności jest największy…
A warunki życia bardzo złe. Różnica poziomu życia między krajami rozwiniętymi i biednymi cały czas rośnie, powodując m.in. migrację ludności. Dorota Sumińska w wywiadzie udzielonym rok temu stwierdziła, że ludzkość to straszna zaraza i gdyby wyginęła, planeta odzyskałaby wolność. Zniknięcie komara miałoby zdecydowanie gorsze skutki dla ekosystemu.

Wasza książka mówi o tym, co nas czeka, jeśli nie ograniczymy konsumpcji, rozrodczości, produkcji odpadów, marnotrawstwa żywności i dóbr. Ty, ze względu na swoje zainteresowania napisałaś rozdziały przyrodnicze. Pomówmy więc o konsekwencjach działalności człowieka w tym aspekcie.
Życie na Ziemi w ciągu kilku miliardów lat jej istnienia ulegało zmianom. Jedne gatunki się pojawiały, inne wymierały. W dziejach Ziemi było 5 okresów a obecnie jesteśmy w kolejnym, szóstym okresie wymierania roślin i zwierząt. Bardzo gwałtownym. Według WWF w ciągu ostatnich 50 lat wyginęło ok. 68 procent dziko żyjących zwierząt a płazów, gadów i ryb jest o 90 proc. mniej niż pół wieku temu. W Ameryce Południowej liczba zwierząt zmniejszyła się w tym czasie o ok. 94 proc. Za to odpowiada człowiek, to jego działalność stworzyła warunki do masowego wymierania.

Jakie to ma znaczenie?
Zastąpienie na tak dużą skalę dzikich zwierząt hodowlanymi to zniszczenie bioróżnorodności i samoregulującego się systemu. Dzikie zwierzęta żyjąc w samoregulujących się ekosystemach nie emitują szkodliwych gazów cieplarnianych, które w ogromnych ilościach powstają na hodowlanych farmach. Dzikie zwierzęta giną, bo są zabijane, ale także z powodu niszczenia ich siedlisk, ocieplenia klimatu, zanieczyszczenia środowiska, rozwoju infrastruktury drogowej, energetycznej, ale też morskich rurociągów. Lista gatunków, które wyginęły lub są zagrożone wyginięciem stale i to szybko rośnie.

Alarmowano, że sytuacja zwierząt w Afryce pogorszyła się w związku z pandemią Covid-19…
W związku z pandemią zamarła turystyka, znaczne źródło dochodu wielu afrykańskich krajów. W efekcie nie ma pieniędzy na ochronę parków narodowych i walkę z kłusownikami. Ale kłusownictwo to nie tylko domena Afryki, to także Azja. Z wymieraniem mają związek połowy oceaniczne i zmniejszenie się o ok. 80 proc. ilości kryla w wodach Antarktyki, który jest podstawą pożywienia wielu zwierząt, a tak chętnie jest łowiony przez człowieka.

Z owadami nie jest lepiej…
Wystarczy popatrzeć na szybę samochodu po dłuższej podróży. Kiedyś była oblepiona zabitymi owadami. Dzisiaj jest niemal czysta. To efekt tego, że w ciągu ostatnich 20 lat wyginęło 80 proc. masy owadów. To bardzo niekorzystne, zwłaszcza że giną owady zapylające. W Europie pszczoły zapylają 84 proc. roślin uprawnych, ich brak może mieć smutne konsekwencje.

Dlaczego giną pszczoły?
Główną przyczyną jest stosowanie niewłaściwych pestycydów lub stosowanie ich w niewłaściwy sposób. Niektóre środki ochrony, uznane za śmiertelną truciznę zostały zakazane w innych krajach, ale w Polsce są wciąż dopuszczone. To np. glifosfat obecny w wielu preparatach służący między innymi do oprysku rzepaku.

Wymieranie, o którym mówisz dotyczy nie tylko zwierząt, ale także roślin…
Te zmiany zachodzą cały czas. Roślin zagrożonych wyginięciem jest w Polsce dużo, ok. 20 procent wszystkich rosnących tutaj. Podobny proces zachodzi na całym globie. Głównym powodem wymierania jest niszczenie i przekształcanie ekosystemów naturalnych: wyrąb lasów, zarastanie polan, melioracje łąk, intensywna działalność rolnicza i przemysłowa wynikająca z coraz większego zapotrzebowania na żywność i jedzenie. Przekształciliśmy już 75 procent powierzchni Ziemi by służyła uprawom i wydobywaniu surowców energetycznych. I tak jak w przypadku zwierząt, także dziko rosnące rośliny ustępują miejsca gatunkom uprawowym. I co prawda, jako jadalne możemy wykorzystywać ok. 250 tys. gatunków roślin dziko rosnących, ale wykorzystujemy zaledwie ok. 40 tys. A najpopularniejsze (dają 50 proc. żywności) są zboża: pszenica, ryż, kukurydza, żyto i sorgo.

Stwierdzenie, że człowiek jest największym wrogiem dzikich zwierząt i roślin jest uprawnione?
Jak najbardziej. Badania prowadzone na terenach opuszczonych przez ludzi wskutek katastrof w elektrowniach atomowych w Fukushimie i Czarnobylu pokazują, że w ciągu kilku lat ekosystem się odradza, na opuszczone przez ludzi tereny wracają zwierzęta, które mogą znowu swobodnie żyć i się rozmnażać.

Jak pogodzić naszą chęć niesienia pomocy bezdomnym zwierzętom z tym, co opisujesz: hodowlą przemysłową, polowaniami, eksperymentowaniem na zwierzętach?
Człowiek ma przekonanie, a religie go w tym utwierdzają, o swojej wyjątkowej wartości i prawie do podporządkowywania przyrody. Chociaż ta przyroda nas specjalnie nie wyróżnia: rodzimy się, umieramy, chorujemy, opiekujemy się potomstwem jak inne organizmy. Składamy się z tych samych pierwiastków. Jeśli jest jakiś wyróżnik to są nim świadomość istnienia i zdolność do abstrakcyjnego myślenia. Jednak czy to daje człowiekowi prawo do nadrzędnego traktowania innych? Być może zachwianie tym przekonaniem spowodowałoby ograniczenie destrukcyjnego wpływu na przyrodę. Zachowania pojedynczych ludzi to przejaw altruizmu, coś, co pozwala odróżnić jednostkę od ludzkości jako całości.

Wasza książka ma pomóc zwykłemu człowiekowi zrozumieć procesy zachodzące wokół, pokazać ich skalę i zachęcić do działania?
Mamy taką nadzieję. Ludzie tracą kontakt z dziką przyrodą przenosząc się do miast. Coraz mniej ją znają i jest im ona obojętna a nie powinna. W książce opisane są najnowsze teorie dotyczące przyczyn i następstw ocieplenia klimatu, problemów z dostępem do wody i żywności, skali chorób o charakterze pandemii, zanieczyszczenia środowiska – te ostatnie opisali moi koledzy, profesorowie Witkiewicz i Wardencki. Przedstawiamy także propozycje odwrócenia niepokojących trendów i powstrzymania nieuchronnej katastrofy klimatycznej, ekologicznej ekonomicznej i demograficznej. Jeśli się to nie uda Ziemia przetrwa, ale bez nas – ludzi.

Dziękuję za rozmowę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie