"Zjazd Andreovian" w Jędrzejowie

Można się zgłaszać

Można się zgłaszać

Osoby chcące wziąć udział w zjeździe proszone są o jak najszybsze wysłanie zgłoszenia na adres: [email protected] Zgłoszenie powinno zawierać: imię i nazwisko, wiek, miejsce zamieszkania, wykonywany zawód, liczbę osób oraz określenie związku z Jędrzejowem, na przykład miejsce urodzenia, szkoła. Warunkiem uczestnictwa jest stałe zamieszkiwanie poza województwem świętokrzyskim (a im dalej tym lepiej). Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość ograniczenia liczby miejsc. Deklaracja uczestnictwa nie wiąże się teraz ani w przyszłości z żadnymi zobowiązaniami.

7 lipca w Jędrzejowie odbędzie się zorganizowany po raz pierwszy "Zjazd Andreovian" - ludzi którzy związani byli z Jędrzejowem, tu się urodzili, wychowywali, chodzili do szkoły, a teraz mieszkają poza województwem świętokrzyskim. Swój udział już zapowiedziało kilkadziesiąt osób, a lista cały czas rośnie.

- Impreza przeznaczona jest dla wszystkich osób mieszkających w różnych stronach Polski i świata, którzy czują związek emocjonalny z naszym miastem i regionem, i dla których ważna jest świadomość miejsca, z jakiego się wywodzą - mówią organizatorzy.

- Najważniejszym założeniem Zjazdu jest stworzenie specjalnej okazji do odwiedzenia - być może po wielu latach - miejsca narodzin, dzieciństwa czy młodości. To również przypomnienie i utrwalenie związków z Jędrzejowem, możliwość spotkania z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, co jest przecież samo w sobie wartością bezcenną. Można byłoby to również nazwać sentymentalną podróżą pod hasłem: "Przeżyjmy to jeszcze raz" - dodają.

BY POCZUĆ TO, CO KIEDYŚ

- Wiele osób kontaktuje się ze mną. Większa cześć kontaktów naładowana jest emocjami. Jeśli ktoś jest stąd i poczuwa się do tych korzeni, to miejsce to darzy wielkim sentymentem. Narodził się więc pomysł zaproszenia ludzi, którzy tutaj nie mieszkają, a najchętniej wdzielibyśmy osoby z jak najbardziej odległych stron kraju i świata. Chodzi nam o tworzenie klimatu takiego, jak na przykład na szkolnym zjedzie, gdzie nie jedzie się po to, by zobaczyć jak teraz szkoła wygląda, przynajmniej nie jest to główny cel, lecz po to, by poczuć to, co kiedyś - mówi Krzysztof Maziarz, inicjator zjazdu.

Jak twierdzi ze swoim pomysłem poszedł do Marcina Piszczka, burmistrza Jędrzejowa, któremu idea się ta spodobała. Inicjatywę wspiera również Lokalna Grupa Działania "Ziemia Jędrzejowska Gryf".

LISTA ROŚNIE

- Zaczęliśmy kompletować listę gości. Początkowo szło to trochę opornie. Gdy trzeba wytypować ludzi znanych, którzy dokonali czegoś w świecie - na początku wymienia się niewiele nazwisk. Potem się wszyscy rozkręcaliśmy i lista osób, których warto zaprosić stawała się coraz dłuższa. Początkowo było to około 20 nazwisk, teraz jest już 60 i lista cały czas rośnie. Często osoby, które zapraszamy przypominają sobie o kolejnych osobach, które warto zaprosić - zdradza Krzysztof Maziarz.