Złożyli hołd "żołnierzom wyklętym" (zdjęcia)

[galeria_glowna]
We wtorek wieczorem kielczanie obchodzili Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - nowe święto państwowe ustanowione przez Sejm święto państwowe 4 lutego tego roku.

Kieleckie obchody zorganizowała delegatura Instytutu Pamięci Narodowej i Urząd Miasta. W Wojewódzkim Domu Kultury otwarto najpierw dwie wystawy "Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość. W Służbie Niepodległej", oraz "Ostatni leśni". Następnie orkiestra poprowadziła uczestników uroczystości przed pomnik Armii Krajowej. Tu na telebimach wyświetlono fragmenty filmów poświęconych żołnierzom podziemia antykomunistycznego, w tym rozstrzelanemu w Kielcach Franciszkowi Jaskulskiemu "Zagończykowi", oficerowi Armii Krajowej, organizującemu antykomunistyczną konspirację na Kielecczyźnie w 1946 roku.

O "żołnierzach wyklętych" mówił doktor Ryszard Śmietanka - Kruszelnicki z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. W ciszy padały nazwiska tych, którzy po wojnie walczyli z oddziałami Urzędu Bezpieczeństwa, rozbijali więzienia, przeciwstawili się aparatowi komunistycznej władzy. Odczytane zostały fragmenty grypsów, jakie z aresztu kieleckiego UB pisał "do rodziny "Zagończyk", rozstrzelany potem kilka dni przed ogłoszeniem amnestii.

Kapelan garnizonu kieleckiego ksiądz pułkownik Adam Prus odmówił krótką modlitwę za poległych. Po krótkim wystąpieniu wojewody Bożentyny Pałki-Koruby przedstawiciele władz i kielczanie postawili pod pomnikiem zapalone znicze. Był wśród nich Henryk Pawelec pseudonim "Andrzej", żołnierz oddziału "Barabasza", a potem członek Wolności i Niezawisłości, jeden z wyklętych, który po wojnie musiał uciekać za granicę, a w rodzinne Góry Świętokrzyskie wrócił dopiero w 1992 roku po 47 latach spędzonych na obczyźnie.