Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Wiesław Węgrzycki - były biegacz, dyrektor liceum w Pińczowie, miłośnik sportu. Jego wnuczek jest olimpijczykiem [AKTUALIZACJA]

dor
Wiesław Wegrzycki zmarł w Krakowie w wieku 86 lat. Pogrzeb odbędzie się 7 stycznia.
Wiesław Wegrzycki zmarł w Krakowie w wieku 86 lat. Pogrzeb odbędzie się 7 stycznia. Fot. Archiwum prywatne
W wieku 86 lat w Krakowie zmarł Wiesław Wegrzycki, przez wiele lat związany z Pińczowem, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego imienia Hugona Kołłątaja, były biegacz i miłośnik sportu. Jego wnuczek Natan Węgrzycki-Szymczyk to utytułowany polski wioślarz, uczestnik igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Wiesław Węgrzycki urodził się w 16 sierpnia 1933 roku w Sadkowicach, w dawnych województwie radomskim. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim.
W latach 1965-1991 był dyrektorem Liceum Ogólnokształcącego imienia Hugona Kołłątaja w Pińczowie.

- Od 1965 do egzaminu dojrzałości przystąpiło 3334 wychowanków, którzy są naukowcami, lekarzami, prawnikami, inżynierami, farmaceutami, stomatologami. Był moim dyrektorem i profesorem w Liceum Ogólnokształcącym im. Hugona Kołłątaja w Pińczowie w latach 1972-1976. Był gościem w naszym domu, naszego taty - dyrektor ZSZ Adama Marszalika. W roku 1989 przyjął mnie na pół etatu do swojej szkoły w charakterze nauczyciela wychowania fizycznego. Czasem wspominaliśmy czasy szkolne i były to sympatyczne wspomnienia - mówi Krzysztof Marszalik, zasłużony działacz ruchu olimpijskiego, nauczyciel wychowania fizycznego w tym liceum.

- Tak naprawdę zaczęliśmy poznawać się bliżej poprzez uprawianie biegów długodystansowych. W pobliskim lesie, w Skrzypiowie przez wiele lat przebiegliśmy nie jeden kilometr. Trzykrotnie startowaliśmy w biegu 3 Maja w Pińczowie. Bardzo często spotykaliśmy się i rozmawialiśmy o sporcie, o szkole, wspominaliśmy czasy, które były wspólne dla mojego Dyrektora i dla mnie Jego wychowanka, nauczyciela i biegacza. Na emeryturze bardzo często odwiedzał nasz licealny gabinet wychowania fizycznego.
Dyrektor był inicjatorem powstania monografii naszej szkoły pt.”Pińczów i jego szkoły w dziejach” wydanej przez Uniwersytet Jagielloński Chlubił się tym, że kilka tysięcy uczniów ukończyło Kołłątaja w czasie, gdy był Dyrektorem najstarszej szkoły nie tylko w Polsce, ale i w Europie - dodaje Krzysztof Marszalik.

Wiesław Węgrzycki był inicjatorem odnowienia ikony Matki Bożej namalowanej na drewnie, która została nazwana Matką Boską Biegających. Piękny ikona jest usytuowana na parkingu w lesie skrzypiowskim. Po każdym biegu oddawaliśmy cześć Matce Bożej odmawiając modlitwę napisaną pod ikoną.

- Na początku 2003 roku Pani Doktor Krystyna, stomatolog i Pan Dyrektor wyjechali na stałe do Krakowa. Pozostał kontakt telefoniczny oraz spotkania w Pińczowie oraz w Krakowie. Pan Dyrektor zawsze był dumny ze swojego wnuka Natana, absolwenta Uniwersytetu w Cambridge, niezwykle utalentowanego wioślarza, Mistrza Świata Juniorów w skifie oraz olimpijczyka z Rio 2016 i kandydata na Letnie Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. Pamiętam spotkanie Natana, taty trenera Jarosława i Pana Dyrektora z młodzieżą w naszej szkole. Było to wielkie przeżycie dla byłego Dyrektora Szkoły - dodaje.

Dyrektor Wiesław Węgrzycki miał sporo sukcesów jako biegacz. Tak też z niesportowca stał się sportowcem. Startował w wielu biegach w Polsce odnosząc sukcesy. Przebiegł wiele maratonów. Zdobył wiele nagród, medali i pucharów. Propagował sport i jego walory.

Tak Wiesława Węgrzyckiego wspomina Jarosław Buczak, przyjaciel z drużyny biegaczy Ponidzie Pińczów.
- Pierwsze kroki w zawodzie nauczyciela stawiał w Zwoleniu w miejscowym liceum, skąd w 1965 przybył do Pińczowa. Z Wiesławem poznałem się bliżej w 1997 roku, kiedy dołączyłem do pierwszej w mieście drużyny biegaczy pińczowskich, której on już był członkiem od 1989 roku (Tadeusz Zając, Mieczysław Pikulski, Jan Mostek). W swoich wspomnieniach zawsze mówił, iż bieganie zaczął ze względów zdrowotnych, spowodowanych znaczną nadwagą i ciężko przebytą chorobą wirusowego zapalenia wątroby typu C. Był to kluczowy moment w jego życiu, kiedy bezgranicznie pokochał bieganie po nadnidziańskich łąkach i lasach. Od tego momentu bieganie dla Wiesława stało się niczym narkotyk, od którego był praktycznie uzależniony - wspomina Jarosław Buczak.

- Na treningach w większości pokonywaliśmy dystanse między 10 a 15 km. Ze względów organizacyjnych w latach 2000-2003 biegaliśmy tylko we dwóch. Wówczas pracowałem w Kielcach, niejednokrotnie wracałem późno z pracy, ale Wiesław jako mój wierny kompan oczekiwał na mnie i późnym wieczorem wyruszaliśmy na bieganie po pińczowskich zakamarkach, a nawet wzdłuż Nidy za mostem (światło miejskie oświetlało nam drogę). Pamiętam jak pewnego razu późnym wieczorem zimą pobiegliśmy wzdłuż Nidy drogą za mostem w kierunku Pawłowic. Nagle zaczął padać bardzo intensywny śnieg połączony z silnym wiatrem. Widząc niesprzyjającą aurę pytam Wiesława, "...czy wracamy do miasta...?, na co on odpowiedział: ..."Jareczku, nie przejmuj się, nie po to czekałem na ciebie cały dzień, żeby przez pogodę teraz zejść z trasy...biegniemy dalej..." Pamiętam, po tym bieganiu byliśmy niemiłosiernie oblepieni śniegiem, ale Wiesław mawiał, że nie ma złej pogody do biegania, mówił "...jest tylko bardzo dobra lub dobra aura do biegania..." - kontynuuje Jarosław Buczak.

Latem 2003 roku państwo Węgrzyccy wyprowadzili się do Krakowa i tym samym Wiesław zakończył pewien etap swojej pasji na Ponidziu, co nie oznaczało, że przestał biegać. Trenował w Krakowie, przemierzając w samotności dukty Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Jednak podczas krótkich pobytów w Pińczowie, gdzie latem lubił przyjeżdżać do swojego domku letniskowego, dołączał do naszej drużyny biegaczy, w której pozostał Mieczysław Pikulski, a dołączył w 2008 roku Mieczysław Napora. Przełomowym ukoronowaniem pasji do biegania przez Wiesława okazał się rok 2010, w trakcie którego zaczął biegać maratony, mając już 77 lat, kończąc wtedy dwa mordercze górskie maratony: w czerwcu - Visegrad Maraton z Vyżnych Rusbach do Rytro i podczas I Festiwalu Biegowego w Krynicy Zdrój na trasie Nowy Sącz - Krynica. W następnych latach ukończył jeszcze 6 maratonów: Maraton Warszawski - 2 razy, Maraton Poznański, Cracovia Maraton, Maraton Przez Piekło do Nieba w Sielpi k. Końskich i powtórnie Visegrad Maraton. Ostatni maraton ukończył w wieku 79 lat, czyli w ciągu 2 lat przebiegł 8 pełnych maratonów. Do jego super osiągnięć należy 4 - etapowy bieg na 100 km Bieg Pamięci Dzieci Zamojszczyzny, który ukończył w wieku 78 lat (biega się przez 4 kolejne dni: 35 km, 20 km, 30 km i 15 km).

- W 2013 roku, mając 80 lat zdobył Koronę Półmaratonów Polskich - w ciągu roku trzeba przebiec 5 najważniejszych półmaratonów na terenie Polski: Sobótka, Warszawa, Grodzisk Wielkopolski, Gniezno i Wałbrzych. W ostatnich latach Wiesław podupadł na zdrowiu, co niewątpliwie miała wpływ na to śmierć jego ukochanej żony Krysi w 2014 roku. Jednak prawie do końca utrzymywaliśmy z nim kontakt telefoniczny, informując go o naszych planach biegowych. Z dawnej drużyny, która zapoczątkowała masowe bieganie w Pińczowie pozostali Mieczysławowie - Pikulski lat 76 i Napora - lat 71, no i ja - Jarosław Buczak lat 57. Poza tym w naszym mieście od kilku lat wspaniale rozwija się masowe bieganie w kilku klubach, gdzie uprawia ten sport około 100 osób. A było nas kiedyś pięcioro... Myślę, że Wiesław miał ogromny wpływ w rozwój biegania na terenie Pińczowa. Chwała mu za to !!! Żegnaj Wspaniały Biegaczu i Człowieku - dodaje Jarosław Buczak.

Wiesław Węgrzycki zmarł 25 grudnia w Krakowie w wieku 86 lat. Pogrzeb odbędzie się 7 stycznia w Krakowie - początek o 10.20 na Cmentarzu Rakowickim (kaplica na cmentarzu).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie